poniedziałek, 22 grudnia 2014

One Shot



*24 grudnia* 


-Lukey pomożesz mi ?-zawołała głośno Danielle patrząc na wysoką choinkę którą ubierała za pomocą drabiny dziewczyna zawieszała ostatnią białą bombkę na niej i przyszedł czas na wielką złotą gwiazdę która będzie się odznaczała na tle choinki ubranej w białe światełka i czarno białe bombki .
-Danielle ?! Zgłupiałaś zejdź  -Luke usmarowany mąką wszedł do salonu biegnąc wręcz w stronę narzeczonej .
I pomagając jej zejść z wysokiej drabiny podnosząc ją lekko na drugim szczeblu .
Dziewczyna ubrana w białą zwiewną bluzkę z diamencikami na dekolcie i w leginsy stała już bezpiecznie na ziemi a Luke padł przed nią do kolana przytulając się do jej brzucha
-Słyszałeś mały ? Mamusia chyba chciała was zabić -mówiła Luke do brzucha co chwilę go całując .
Danielle była w dziewiątym miesiącu ciąży i nic w tym dziwnego że Luke martwił się o dziewczynę i ich nie narodzone dziecko .
-Nic ..Luke ja nie chciałam -w oczach dziewczyny pojawiły się łzy chociaż nie było o co płakać ale kobiece hormony trzymały ją od trzeciego miesiąca .
Dziewczyna była taka przejęta życiem ze nie zwracała uwagi na brak miesiączki która i tak pojawiała się więc dziewczyna nie miała podejrzeń po za tym nie starali się o dziecko wiec było to dla nich wielkim szokiem kiedy Jai to odkrył mówiąc że przytyła i pewnie jest w ciąży .
-Mój boże księżniczko nic się nie stało -powiedział Luke wstając i naciągając koszulę na jej brzuchu przytulając ja do siebie mocno .
Kochał ją tak bardzo że aż go bolało .Myśl o tym że nie jest wystarczajaco dobry by spędzać z nią kolejne święta że mogłaby znaleźć kogoś lepszego od niego .
Kogoś kto nie zarabia miliardów jak on lecz marne tysiące i kochał by ją i stawiał na pierwszym miejscu .
Nie to że on tego nie robił tylko że on nigdy nie kochał jak teraz bał się tego uczucia .
-Luke założysz gwiazdę -zapytała cichutko dmuchając ciepłym oddechem w jego szyję na której pojawiła się gęsia skórka .
Chłopak po nałożeniu ozdoby na choinkę ruszył do kuchni prowadząc ze sobą kobietę
-Mój tata i dzieciaki będą około 15 -mruknęła kobieta podjadając małe ciasteczka.
Nie mogli uwierzyć że kiedyś będą razem z dzieckiem w drodze .
Danielle pamięta do teraz jak Luke  spał z inną kobietą która okazała się być Emily .Dziewczyna ich nakryła a Luke zrobił jej piekielną awanturę wyrzucając ją z domu bez niczego pobiegła do Jai'a

Przypomniał jej się moment kiedy zdała sobie sprawę że kocha Luke'a



***


-Jai - wychlipała dziewczyna -jeśli to jest miłość to ja jej nie chcę -zaniosła się płaczem a chłopak przytulił ja co siebie 
-Ciii mała spokojnie -szeptał cicho będąc wściekłym na brata .
-Nie chcę jej Jai zabierz ją -błagała wtulając się w jego szyję  


  ***



A teraz ? Właśnie przyjmowali jej ojca i rozbrykane rodzeństwo które pokochało Luke'a tak samo jak ona .
-Mamy dla was prezenty ale to potem -uśmiechnął się ojciec przyciągając do swojego boku swoją dziewczynę którą była o dwa lata młodsza pani Stevenson ich sąsiadka która zawsze była dla nich jak ciocia .
-Dani -zapiszczała Lisa przytulając się do jej brzucha mocno go tuląc
-Uwaga na dzidziusia mała -Powiedział Luke tuląc od tyłu swoją ukochaną.
Ta bardzo ją kochał i teraz czuł że zrobi dla niej wszystko . Zabije się jeśli tego będzie chciała.
Zaraz po tym gdy dzieciaki wypatrzyły pierwszą gwiazdkę na niebie przybiegły pochwalić się tym z dorosłymi i tak rozpoczęli Wigilię .
Danielle już od 3 godzin bolał brzuch i miewała mocniejsze i lekkie skurcze bardzo się martwiła ale nic nikomu nie powiedziała w końcu to święto trzeba się cieszyć .
Wstała by posprzątać nie potrzebne rzeczy ze stołu lek od razu upadła na kolana łapiąc się za brzuch
To była chwila moment kiedy byli w drodze do szpitala zostawiając ojca dziewczyny z dziećmi .
-Proszę o pomoc moja narzeczona rodzi -Luke spanikowany wbiegł do szpitala z Danielle na rękach była ciężka przytyła sporo podczas tej ciąży ale to było w tym momencie dla niego nie ważne .
Rodziło mu się dziecko .
Danielle została położona na sali i podłączona do kroplówki czekając aż wszystko będzie gotowe do jej porodu*.
Przyszła lekarka i zaglądnęła między nogi nogi badając ją
-Idziemy rodzić -uśmiechnęła się a po chwili przewieziono ją na salę porodową gdzie był z nia Luke


***

-Luke jesteś cholernym dupkiem -wysyczała Danielle płacząc z bólu rodziła już dwie godziny wszystko ją bolało czuła jakby ktoś rozrywał jej pochwę co w połowie było prawdą . 
Po sekundzie czuła ulgę i mimo że ból ustąpił dalej bolało ją nie tylko pochwa ale mięśnie głowa i gardło o krzyku . 
Płacz ich dziecka który roznosił się po sali był melodią która ich uspokoiła. 
Maluszek owinięty w pomarańczowy kocyk został położony na piersiach Danielle która dalej pół leżała z rozkrocznymi nogami**
-Chłopiec,3.5 kilo urodzony o 23.59 .Gratulacje -uśmiechnęła się pielęgniarka -Imiona i nazwisko dziecka ?
-Christopher Jai Brooks -Uśmiechnęła się Danielle która była wycieńczona ale szczęśliwa jak nigdy dotąd ta samo jak dumny tata który patrzył z uśmiechem na przyszłą żoną i ich syna .


***

-Więc tak znalazłem się na świecie ? -zapytał 10-letni Chris który siedział z rodzicami i dziadkami w salonie podczas wigilii . 
-Tak kochanie właśnie tak -Powiedział Luke wchodząc do salonu  z obudzoną 5-miesięczną Margareth którą karmił butelką . 



_____________________________________________________________________-
LICZYMY NA KOMY XXX

*-Chodzi o to że kiedy kobieta rodzi zazwyczaj leży jeszcze na sali pod kroplówką jeśli macica nie ma odpowiedniego rozwarcia via.Mamusia <3

**-Jeszcze trochę po porodzie jest się w takiej pozycji ponieważ kobieta jest zszyta i wgl wszystko jest naruszone via.Mamusia <3 :D

Tak oto powstał świąteczny ONE SHOT 
Mamy nadzieję że was się spodoba :) 
Nie będzie nas już do wigilii (dziś 22.12)
więc chcemy złożyć wam życzenia ! 

Życzymy wam radosnych i pogodnych świąt spędzonych z rodziną :) 
Wielu prezentów pod choiną 1D,JANOSÓW,JB czy innych gwiazd pod choinką ! :D
Dobrego karpia . 
I świetnej zabawy sylwestrowej ! :) 

Rozdział pojawi się po nowym roku ponieważ nie będzie mnie w domu xxx .

środa, 17 grudnia 2014

Ważne.



Jest do was pytanie :) 
Czy chcielibyście świąteczny one shoot ?
Do wigilli raczej (wszytsko jest możliwe) 
Nie pojawi się rozdział ;c 
Po wigilli jadę do cioci i będąc z kuzynem nie mam czasu pisać . 
Więc poprostu mogę napisać One Shot'a którego dodam przed świętami 22/23
Więc jak ? One Shot czy krótki rozdział ? xxx

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Rozdział Szesnasty


+18

***


Danielle miała szczęście ze zapamiętała dokładnie adres więc mogła go podać kierowcy taksówki a nie włóczyć się po Melbourn'nie.
Pojechała do Jai'a był jej przyjacielem . Mogła go nazwać przyjacielem prawda ?
Jai kiedy otworzył drzwi serce o mało nie wyskoczyło mu z piersi kiedy zobaczył ją z torbą na ramieniu .
Wiedział co to oznacza to oznaczała po prostu koniec z którym nie każdy może sobie poradzić.
-Jai ? Mogę zostać ?- Zapytała cicho Danielle poprawiając się i zakrywając bardziej kurtką skórkową która nie należała do najcieplejszych ale Jai nic nie powiedział tylko wciągną dziewczynę do środka prowadząc ją do pokoju mówiąc jej ze zaraz przyjdzie . Po czym powędrował do kuchni zrobić kakao.


***


Luke nigdy nie był typem faceta który pije w samotności ale kila szklanek whisky przydało mi się do przemyślenia całej sytuacji . O kilka szklanek za dużo .
Pani Moor była zaskoczona i zmartwiona stanem Luke'a kiedy cicho pociągał nosem .
Płakał i nie chodziło ty tylko o Danielle Ona była tylko rozpoczęciem jego "rozmyślań"
-Miłość atakuje szybko i niezauważalnie Luke mówiłam ci już to -Pouczyła go pani Moor sprawdzając kolejny raz czy czasem nie zapił się na śmierć
 Miłość ? On nie kochał Danielle nie mógł . On tylko chciał ją mieć i tyle . 
-Nie kocham jej -powiedział łapiąc telefon w dłonie
-Oczy starszych ludzi widzą więcej Luke -powiedziała cicho kobieta i wyszła zostawiając go.
Ale czy aby na pewno miała rację ?
Wybrał numer brata i zadzwonił .



***


Jai i Danielle siedzieli u chłopaka w pokoju rozmawiając cichutko jakby ktoś miał ich usłyszeć. 
Dani leżała oparta o wytatuowane ramie Jai'a palcem obrysowując komtury kilku tatuaży  czasem śmiali się z daremnego żartu dziewczyny.
Przerwał im telefon i nie spoglądając na wyświetlacz wiedział to dzwoni .
Czuł w głębi że Luke się nie podda i będzie jej szukać bo Danielle w żadnym wypadku nie wygląda i nie zachowuje się jak jej poprzedniczki .
Była brunetką delikatną kruchą ciemnooką dziewczyną która prawdo podobnie skradła minimalny kawałek serca jego brata . I chodź sam się nie przyzna każdy to wiedział żadna z jego kochanek nie poznała ich matki żadna nie była tak traktowana ja ona .
Wyszedł z pokoju na korytarz odbierając telefon
-Halo -Powiedział nie chcąc zdradzić bratu że wie gdzie jest Danielle i że odeszła .
-Jai ? -zachrypnięty głos jego brata zmartwił go -Wiesz bo um nie wjedzałem - bełkotał cicho do słuchawki a Jai zmartwił się ponieważ jego brat nigdy nie pił . Nie sam .
-Luke czego -zapytał Jai który teraz nie wiedział czy chodzi o Danielle czy coś mu się wyobraziło
-Nje wiedzaem ze Ona odejdzie -wysapał do telefonu po czym nagle połączenie zostało przerwane .
Jai wrócił do pokoju zastając dziewczynę ubraną w białą luźną koszulkę z zespołem "Nirvana"jego brata i dresowe szare spodenki . Spała na jego łożu przytulona do poduszki a na jej policzku widniała mała samotna łza .

O drugiej nad ranem jakiś ktoś dzwonił i dobijał się do drzwi Jai zmęczony przecierając zaspaną twarz zszedł na dół . Wiedział kogo się spodziewać i jego przypuszczenia się spełniły Luke wstał oparty o futrynę i był już prawie trzeźwy i pewnie dotarł tutaj na piechotę .
-Jest tutaj prawda ? -Zapytał starszy patrząc na brata lecz wiedział że tutaj jest nie miałaby się gdzie podziać .
Więc wszedł na górę lekko zataczając się na czwartym schodku lecz pomknął do pokoju brata wiedział że tam jest i była .
Zgromadziła się w nim złość był bipolarny ?
Uciekła przed nim a przed Brooks'em się nie ucieka szybo podszedł i wytargał ją z łóżka za ramie przez co ta się obudziła i stała tam z wytrzeszczonymi oczyma co on tutaj robił ?! Nie miał jej znaleźć . 
-Jak mogłaś uciec ?! Myślałaś że cię nie znajdę kurwo ?!  Jesteś tylko pierdoloną szmatą nie masz nic gdyby nie ja ! -krzyczał z ogniem w oczach szarpiąc jej rękę kiedy to w jej oczach zebrały się łzy Jai zainterweniował kiedy tylko usłyszał wyzwiska ale brat okazał się nim nie przejmować i dalej wbijał palce w jej przedramię a ta tylko płakała .
 Mimo iż była silną dziewczyna to złamało ją .
W jednej chwili wyrwała mu się i uciekła nawet nie założyła butów zabrała tylko kurtkę wybiegając na zimne powietrze biegnąc przed siebie nie zwracała uwagi ze co chwilkę depcze coś ostrego bosymi stopami .
Jai'owi o mało piana z buzi nie poszła kiedy to widział podszedł do brata i z całej siły uderzył go z pięści w twarz sprawiając ze rozciął mu warką oraz ten zatoczył się do tyłu .
-Biegnij idioto ! Leć za nią ! -Wydarł się a Luke uwolnił się od chwilowego otępienia i wybiegł z domu plując sobie w twarz jakim jest idiotą .




Nie, nie chcę żebyś odeszła
Nie, nie mogę pozwolić ci odejść*


Danielle nie była bardzo wysortowana więc po jakimś niedługim czasie zmęczyła się i zwolniła do szybkiego marszu .
Dziewczyna słyszała coraz głośniejsze nawoływanie jej imienia . Wystraszona schowała się w jakiś ciemny zaułek nikogo w nim nie było przez co odetchnęła z ulgą oparła się o chłodną ścianę przymykając oczy i oddychając ciężko .
Poczuła czyjąś obecność ale nim zdążyła otworzyć oczy poczuła jego usta na swoich .
Tylko jego usta całowały z taką siłą a jednocześnie oszałamiającą delikatnością tylko jego usta były takie miękkie i ciepłe .
Tylko jego usta tak idealnie pasowały do jej .
-Luke proszę to nie ma sensu -wyjąkała rozpaczliwie kiedy ten zdjął jej spodenki to połowy krągłej pupy dając jej kilka mocnym klapsów na co reagowała cichymi piskami lub wyrywanymi szlochami .
Nie płakała bo dawał jej klapsy nie były one mocne były lekkie.
Płakała bo wiedziała że nie może się od niego uwolnić nie uwolni się od czegoś co ich niszczy .
Po chwili jego penis uwolnił się ze spodni i zaczął nim jeździć po jej pupie na co przechodziły ją dreszcze podniecenia mimo iż jeszcze się opanowywała z płaczu .
Ten facet źle na nią działał
-Mogę -wyszeptał prosząco z żalem w głosie a ta kiwnęła głową po czym wszedł w jej kobiecość poruszając się szybko .
Zatkał dziewczynie usta dłonią kiedy wydała z siebie zbyt głośny jęk dziewczyna doszła pierwsza wpuszczając swoje soki na zewnątrz Luke czując że dochodzi wyjął z niej penisa  i dokończył dwoma ruchami ręki po czym jego sperma wylądowała na ścianie jakiegoś budynku ubrał spodnie do końca i wytarł nogi dziewczyny z jej orgazmu chusteczką którą wyją z kieszeni .
-Nienawidzę cię -powiedziała kiedy ubrał jej spodnie
-Od nienawiści zbyt blisko do miłości Danielle -Powiedział Luke biorąc ją na ręce z uwagi na jej bose stopy .
Wracają do domu . 


Jai czuł się dziwnie oglądając rozczulonego brata który opiekował się Danielle która w nocy a właściwe nad razem dostała gorączki przez ich głupi wypad .
-Przepraszam księżniczko -pocałował ją w czoło leżąc obo niej i czujwając .
Nie na długo sen przyszedł szybciej niż myślał

 Nie potrafię, nie potrafię spać w nocy
Nie potrafię, nie potrafię powiedzieć –żegnaj
Ponieważ nie mogę, nie mogę pozwolić odejść**



______________________________________________-

* i ** - Faydee -Can't let go 

Wydaje mi się że dłuższy . Starałam się ;3 
I mamy nadzieję że was się spodoba ! 
Proszę was wejdźcie na Teenage Runaway mamy zero komów nie licząc jednego spamu 
A nie wydaje nam się że jest tak źle ;c 
Liczymy na dużo komów <3 
Na koniec tutaj taki oto załamany Luke ;-; 
 Który podbij nasze serca ;-;

Do następnego XOXO.

sobota, 13 grudnia 2014

Rozdział Piętnasty


Myślałam że się zabiję kiedy kończyłam rozdział a on tam w jeden sekundzie się zaznaczył i usunął 
Pisałam go dwa dni z myślą ahh za chwilkę go dodam będą zadowoleni ze tak szybko rozdział a tu taka dupa . Ugh .

***


*Dwa tygodnie później*


Bo nie chcę, chcę nikogo
Kiedy mam, mam twoje ciało



-Pieprzony dupek pieprzona praca świnia nie facet  -warczała Danielle pod nosem pakując ubrania do torby . 
Musiała to zakończyć nie pozwoli sobie na takie coś . 
Luke wrócił trzy dni temu z delegacji podczas której Danielle siedziała w domu z Jai'em z którym świetnie się bawili ale pewnego wieczoru do domu wparował Luke robią dwójce awanturę . 
Po tym jak wywalił swojego rozbawionego brata z domu  postanowił wyżyć się na Danielle której narobił siniaków na nadgarstku łopatkach którymi uderzyła całą sobą o ścianę oraz na lewym biodrze odznaczały się małe kropeczki na kształt jego palców którymi ją ściskał . 
Luke który wrócił właśnie z firmy był naładowany jak bomba która może wybuchnąć w każdej chwili . 
Zaraz po tym jak odmówił jedzenia Pani Moor powędrował szybo na górę a kiedy wszedł do pokoju Danielle licznik wyzerował się a ten wybuchł niespodziewane strasząc Danielle która nie wiedziała o jego obecności .
-Co ty kurwa robisz ?! -wydarł się targając przy tym bluzkę od Tiffani'ego którą próbował wyszarpnąć jej z dłoni .
W jego głowie zapanowała burza zaczął wyrzucać ubrania dziewczyny z torby nie patrząc co robi jego dłoni trzęsły się niesamowicie a serce klekotała obijając się o żebra oddychał ciężko szarpiąc się z zapięciem o torby .
Danielle w której oczach pojawiły się łzy chciała zatrzymać go więc złapała go za biceps by odciągnąć go od torby ten nie panując nad sobą całą siłą odepchnął ją od siebie przez co przewróciła się uderzając głową o szawkę przez chwile czuła ból potem już tylko jak ciało Luke'a pada koło niej a silne ramiona które ją skrzywdziły teraz obejmują opiekuńczo ciało a jego mocny głos który na nią krzyczał teraz szeptał cicho
-Przepraszam księżniczko tak bardzo przepraszam-wyszeptał załamującym się głosem przyciągając ją do swojej klatki dzięki czemu ostatnie co usłyszała co szybkie bicie jego serca .


***

 Zobacz zrobiłem błędy, raz po raz


Luke zaraz po tym jak zobaczył krew sączącą się z głowy Danielle zadzwonił po lekarza a potem zaszył się w swoim gabinecie . 
Nie chciał dopuścić do siebie że pozwala jej odejść i z ciężkim sercem stwierdził ze to lepiej znajdzie sobie kogoś lepszego. 
Nawet jeśli miałby przeprosić Emily by rozpocząć z nią łóżkową przygodę jak kiedyś .

***

Rano po połowie nie przespanej nocy przez którą myślał postanowił iść do Danielle przeprosić ją może z nim zostanie . Może postanowi że jednak woli zostać przy nim i nie zostawiać go . 
Lecz w jakim był szoku kiedy pokój Dani był wysprzątany na błysk a w garderobie zostało kilka pojedynczych wieszaków z ubraniami lub butami na półkach . 
Jego serce podskoczyło do gardła powodując że stracił na chwilę oddech . Zostawiła go ? 
Podszedł do łóżka gdzie zobaczył laptopa którego jej dał i telefon który dostała od Jai'a mała karmelowa karteczka wyróżniała się na kolorowej pościeli . 
Szybka zabrał ją i zaczął czytać staranne pismo dziewczyny 


Panie Brooks 


Chciałabym panu podziękować myślę że za wszystko .
Dzięki Panu trochę pożyłam i dziękuję . 
Mimo iż nie mam jak postaram się oddać panu pieniądze . 

Mogę powiedzieć że kocham pana za dobre serce  

Danielle . 


Małe serduszko które narysowała przy swoim imieniu skradło w jego serce  . Był na straconej pozycji.
 A w tamtej chwili chciał pozabijać każdego kogo by spotkał . Był zły na Danielle że nie wzięła tego cholernego telefonu dzięki któremu by ją namierzył i znów miał ją przy sobie 
 


Twoja miłość jest jak rollercoaster
Sposób, w jaki zabierasz mi oddech
Czuje się jakbym powoli spadał
Głębiej i głębiej
Głębiej i głębiej*



_________________________________________________-
 Wybaczcie że taki krótki
*Cały tekst spotkamy w rozdziale jest to  Justin Bieber - One Love 

Mamy nadzieję że rozdział się wam spodoba ;) 
Liczymy na komy XXX
 

czwartek, 11 grudnia 2014

Rozdział Czternasty




***


Poranek był dziwny Danielle nie otworzyła jeszcze oczu a już czuła jak ją wszystko boli zaczynając od rąk i nóg kończąc na plecach i jej dolnych partiach ciała starała się mocno zacisnąć nogi by zmniejszyć ból ale nie miała na to siły bolał ja też brzuch niżej . Nie myślała nawet o tym że pierwszy raz tam boli i nie wiedząc kiedy z jej oczy popłynęło kilka łez . 
-Danielle co się stało -Luke który wszedł do pokoju już dawno ubrany trochę spanikował widząc dziewczynę która zwijała się z bólu odkrył kołdrę i zobaczył plamę krwi pochodzącą z jej pochwy tak bardzo się wtedy bał że coś jej zrobił ale może to tak miało być ? Nie wiedział nie uprawiał seksu z dziewicą aż do teraz
Przykrył dziewczynę pościelą i delikatnie wziął na ręce po czym zaprowadził do łazienki lejąc do wanny ciepłej wody usadził dziewczynę w wannie zgarniając całe jej włosy w koka który i tak mu nie wyszedł ale włosy się trzymały . 
Sam pozbył się ubrań zostając w białych bokserkach Calvina Klein'a i wszedł do wanny obierając się plecami i przyciągając do siebie dziewczynę po czym na siłę wręcz wyprostował ją i obmywał jej miejsce intymne na co zajęczała lecz nie z przyjemności . 
-Przepraszam -wyszeptał -M..mogę sprawić ż..że poczujesz się dobrze -wyszeptał drżącym głosem przy jej szyi na co ta tylko słabo kiwnęła głową . 
Lube najpierw starannie umył dziewczynę żelem owocowym robiąc jej masaż pleców Danielle poczuła się tak inaczej . Lepiej ponieważ nikt nigdy nie był dla niej taki delikatny oczywiście rodzice jej mama ale chodzi o takie lepiej które przekazywał jej właśnie Luke .
Palce Luke'a delikatnie zaczęły masować jej kobiecość a druga ręka oplotła Dani nad piersiami gdzie wbiła zęby kiedy jego palec znalazł się w środku jej pochwy podrażniając jej ścianki i sprawiając lekki ból i nie przyjemne pieczenie .


***


O dziwo po posiłku zwanym obiadem Luke zaprosił Danielle za zakupy w galerii ponieważ sam chciał kupić kilka garniturów a Danielle miała plan by nie widzieć go ciągle jako sztywniaka więc postanowiła go namówić na kilka luźnych ubrań w których wyglądał naprawdę gorąco .



***

-Lukę mogę to ? -dziewczyna nie pewnie pokazywała na szarą kurtkę z futerkiem na kapturze .
Mimo iż Luke powiedział że kupi jej co tylko będzie chciała to dalej nie była przekonana co do ceny 145 dolarów .
Luke popatrzył jak dziewczyna zapina kurtkę przymierzając ją . Była pięknie i wcale nie chodziło to o kurtkę chociaż ona też była cudna kiedy była na dziewczynie .
-Bierzemy . Rozmiar spodni ? -zwrócił się do Dani a ta cicho opowiedziała "38S" -Poproszę wybrać najlepsze spodnie w tym rozmiarze nie ważne jakie -powiedział szybo kobiecie która kiwnęła głową i po chwili przyniosła 4 pary spodni były wąskie zwyczajne rurki dla dziewczyny jedne jasne jeansy przecierane lekko na kolanach inne białe do kolan a reszta czarna a potem same czarne rurki -prosimy wszystkie - powiedział zdecydowany i pomagając dziewczynie zdjąć kurtkę podał ją też kobiecie do skasowania
-Nagroda wieczorem -szepnął jej na ucho kiedy stała przyciągnięta do jego boku przy kasie.
Luke tak bardzo chciał poznać ojca i rodzeństwo Danielle ale nie wiedział jak na tę wiadomość zareaguje postanowił spróbować przy dzisiejszej kolacji .
Kiedy Luke brał prysznic przed kolacją Dani powiedziała Pani Moor że może jechać do domu przez co była bardzo ucieszona ponieważ była u niej córka z nowo narodzonym wnuczkiem i szybko wzięła telefon do ręki i zadzwoniła po pizzę z serem . Chciała by Luke zasmakował trochę swobody a nie ciągle pod krawatem .
Pizza przyszła więc Danielle poszła otworzyć widząc przed sobą przystojnego dostawcę o kruczo czarnych włosach był mulatem o pełnych ustach ale jedno do niego nie pasowało miał piękne jasne niebieskie oczy które były piękne .
Uśmiechał się promiennie kiedy podawał jej pudełko z pizzą a kiedy dała mu wyznaczoną kwotę pieniędzy ten podał jej pałą karteczkę i puszczając oczko powędrował w swoją stronę Danielle zauroczona chłopakiem zamknęła drzwi na zamek i zapiszczała kiedy zobaczyła przed sobą Luke'a z mokrymi włosami i groźnym wzrokiem
-Co.On.Ci.Dał ? -wychrypiał pojedynczo strasząc tym dziewczynę która zgniotła szybko papierek w dłoni ale on i tak podszedł do niej i boleśnie wyrwał jej z dłoni karteczkę - Dał ci pierdolony numer?!-Wykrzyknął
-Luke to tylko numer -odpowiedziała dziewczyna spuszczając wzrok co jest do cholery ? pomyślała A ten wyrwał jej pudełko z dłoni kładąc na komodę po czym przyciskając ją do ściany przyssał się do jej ust
-Moja-wycharczał między pocałunkami-  moja moja moja -powtarzał między pocałunkami po chwili skończył całować dziewczynę targając karteczkę na mniejsze i wywalając do kosza
-Chodź musisz się wyluzować -powiedziała Danielle chwytając jego dłoń a w drugą chwyciła pizzę i ruszyła do salonu wskakując na kanapę  to samo zrobił Luke który zaczynał czuć się jak nastolatek dziewczyna otworzyła pudełko biorąc kawałek pizzy po czym zaczęła żuć uśmiechając się .
Po "kolacji" włączyła telewizor a raczej ogromną plazmę puszczając na jakiś daremny typowy serial oglądając go zaczęły zamykać się jej oczy wiąc osunęła się po oparciu kanapy zwijając się w kłębek
-Dobranoc piękna -usłyszała jeszcze tylko to i poczuła lekko pocałunek na jej skroni .


_______
dum dum dum tssss
Zabijcie ;-;
Liczymy na komy wgl dziękujemy za 8 osbserwatorów <3 <3 <3 i ciągle zapraszamy do luknięcia na nasz nowy zwiastun ^-^





środa, 10 grudnia 2014

Halo




Halo halo halo ;333 

Pierwsza sprawa to nasz ZWIASTUN ! (możecie zobaczyć go w zakładce "Buttony+zwiastun")
Ale dodajemy go też teraz 


Mamy nadzieję że wam się spodoba . 


Druga sprawa to że mamy 8 obserwatorów iuwbfiherhfer dziękujemy 
Trzecia to taka że pojawia się coraz mniej komów ;c 
A czwarta to taka ze zapraszamy chętnie na Teenage Runaway :3 
A piąta i ostatnia to taka że Teenage Runaway, Sex For Money są publikowane na wattpad'zie :3 
Gdzie publikuje też inne opowiadanie :) mamy nadziję ze wpadniecie ! 

środa, 3 grudnia 2014

Rozdział Trzynasty

+18 !
DAM DAM DAAAM ! 

Żyjemy zyjem tak tak 
Wybaczice ale wystawianie ocen an pół rocze musiałam trochę poprawić ocen więc nie miałysmy czasu 
i mimo iz nie prosiłyście to wracamy z rozdziałem z perspektywy LUKE'A <fangirling> 
Wybaczcie za błędy

***



Wstałem bez budzika o 5.33 rano tak jak byłem przyzwyczajony i powędrowałem pod prysznic wcześniej szczelnie opatulając Danielle kołdrą która przez sen słodko zmarszczyła nosek .
Pani Moor przygotowała mi śniadanie czekając na mnie z kubkiem czarnej kawy
-Pani Moor -zapytałem wręcz odwracając się do niej nim wyszedłem z kuchni a ta popatrzyła na mnie pytająco czekjąc -Czy .... czzy mogłaby Pani zrobić Daniele śniadanie i iść do domu ? Zresztą ma pani wolne na tydzień-powiedziałem i poprawiając szybko czarny długi płaszcz na sobie i po chwili byłem w czarnym Volkswagen'ie tiguanie którego szybko odpaliłem kręcąc kierownic idelanie wyjechałem z posiadłości i przez miasto ruszyłem w kierunku mojej największej dumy i jedynej miłości firmy Apple.
-Dzień dobry Panie Luke -powiedziała jedna z pracownik wchodząc ze mną do windy przez co zaraz papiery z jej aktówki wylądowały na podłodze ponieważ przyparłem ją do ściany atakują jej usta moimi .
głupi głupi głupi GŁUPI ! To nie sa usta Danielle ciemnoto 
Wyłaź z tej windy palancie ! 
Ona jest w domu co ty tu robisz ?
Warknąłem ostro kiedy ktoś z piętra postanowił przerwać wentrówkę naszej indy i do niej wsiąść a dziewczyna zaczęła zbierać kartki z podłogi a ja wysiadłem z windy na piętrze Jai'a z którym musze chyba poważnie porozmawiać
-Dzień dobry szefie - wymamrotała dziewczyna z czarnymi własami spętymi w koka i dużym odkrytym biustem który był pod moim nosem dzięki jej wysokim czerwonym szpilką a czerwono krwista mini ledwo zakrywała jej pośladki .
-To nie burdel jeśli nie wiesz jak sie ubrać to idź szukaj nowej pracy żegnam- wypowiedziałem chłodno i podąrzyłem przez "hol w którym było kilka stanowisk które zajmowały kobiety ze słóchawkami na uszach rozmawiając z klientami lub firmami które chcą zaproponować współpracę lub zrobić nap reklamę pff nie potrzebne nam takie coś.
Jai siedział za wielkim półogkąłym czarnym biurkiem szperając w laptopie naszej marki .
-Jai -powiedziałem cicho by zwrócić na siebie jego uwagę co udało mi się a ten przeniósł na mnie swojego ciemno zielone z zalotem brązu oczy .
-Jai czy ty i Danielle .. no czy wy r..razem ? .. n..-Nie mogłem się wysłowić co mi się nie zdaża ale nie bardzo chciałem o tym rozmawiać ale musiałem wiedzieć
-Czy się pieprzyliśmy ? -Zapytał z cwaniackim uśmiechem a mi zaklekotało serce ponieważ już wiedziałem wszystko więc wybiegłem trzaskając drzwiami kierując się do wyjścia zaraz kiedy winda otworzyła się na dolnym holu
-Panie Brooks ! Prosze Pana ! Pan Ardwin z Mistafikses Inc.* Prosi o spotkanie -powiedziała siedząca za biurkiem recepcji czarnoskóra dziewczyna poprawiając specjalne słuchawki z mikrofonem
-Nie chcę się z nim spotykać -odpowiedziałem surowo i wsiadłem do samochodu odjerzdżajac .


***

W domu było cicho . Za cicho więc wieszając płaszcz za wieszaku postanowiłem iść na górę rozglądając się po domu lecz już na środku schodów usłyszałem wodę lecącą z prysznica więc już wiedziałem co robi Danielle .
Drzwi łazienki były uchylone a ta śpiewała jaąś piosenę tańcząc pod prysznicem co widziałem  kiedy moja głowa znalazła się w łazience i chwała mi że wybrałem prysznic z przeźroczystymi drzwiami a nie jakieś mleczne maskujące szkło .
Była piękna nie była bardzo szczupła myślę że może gdyby spadło jej z dwa kilo nic by się nie stało nic by się nie stało też gdyby przytyła trochęale nie pozwoliłbym na to była piękna idealne kształty lekko wycięta talia spory okrągły tyłek który idealnie pasował do sporych cudownych ud .Jest piękna.
Sam cicho rozebrałem zostając w samych bokserkach i powędrowałem pod prysznic patrząc jak dziewczyna spłukje pianę z włosów bezszelestnie otworzyłem drzwi kabiny i wszedłem do niej zamykając drzwi i słuchając jak dziewczyna śpiewa "Baby" Justina Bieber'a czułem się zignorowany więc złapałem ją szybo za biodra na co wydała z siebie głośny pisk a ja tylko się zaśmiałem kiedy nieudolnie chciała wytrzeć oczy z płynu więc pomogłem jej nabierając wody w dłonie i przetarłem jej twarz .
-Luke -pisnęła czerwienięc się i odwarając znów tyłem do mnie na co się zaśmiałem i zacząłem jeździć erekcją w moich bokserkach po jej pupie ściskając lekko jej piersi na co wydała z siebie westchnienie pomieszanie z jękiem . 
-Chcę to ..t..o zrobi...iiić Luke - powiedziała a ja już wiedziałem o co jej chodzi i szybko zakręciłem wodę wyciągając ją z kabiny i od razu wycierając ją puchatym ciemno-szarym ręcznikiem a kiedy była sucha sam się wytarłem zostawiając moje bokserki w łazience i zaprowadziłem dziewczynę do pokoju .



***


Danielle leżała na naszym moim łóżku przywiązana sznurkami jej nogi były rozchylone przez co mogłem podziwiać jej wygolone łonojej ręce były nad głową naciągając tym samym piersi .
Na jej oczy wsunąłem krwiście czerwoną opaskę resztę zostawiłem wolną .
Nachyliłem się nad nią i "zanurkowałem" między jej udami i iedy polizałem jej kobiecość zgięła lekko kolana wyginając się w łuk pociągnęła też dłonie do przodu głęboko oddychając .
uspokoiłem ją całując jej piersi potem z miseczki którą przyniosłem i zabrałem z niej jedną kostkę lodu przykładając ją do jej rozgrzanej szyii . na co lekko pisnęła szarpiąc się ale dała sobie spokój kiedy widziała że to nie działa .
A ja włożyłem  lód między warki i sunąłem min po piersiach i sutkach które od razu stwardniały a potem po brzuchu słuchając jej jęków i patrząc jak lód staje się wodą zostawiając ślady na jej brzuchu czułem się kurewsko dobrze .
Ostatnie chwile kiedy ostka była jeszcze ciałem stałym przejechałem po jej pochwie masując ją ustami.
Po chwili palcem badałem środek jej pochwy ci chwilę dotykając jej łechtaczki proszącej się o dotyk lub naciskałem lekko jej błonę dziewiczą palcem na co dziewczyna jęczała .
Pocałowałem jej usta dwa razy nie zatrzymując się na długo a potem pieszcząc jej jedną pierś drugą dłonią złapałem prezerwatywę i założyłem ją na penisa kiedy już to zrobiłem rozwiązałem Dani i zdjąłem przepaskę przez co patrzyła na mnie zamglonym wzrokiem .
Bez ostrzeżenia delikatnie w nią wszedłem  sprawiając jej ból który był widoczny na jej twarzy i stanie się widoczny na moim plecach w które wbiła paznokcie .
Pierwszy raz się kochałem .
Chyba to polubię delikatność, spokojne ruchy, uczucie każdego lekkiego zaciśnięcia się jej pochwy na moim penisie.
Pierwszy raz uprawiałem waniliowy seks . Podoba mi się .
Po chwilki przyśpieszyłem lekko w czym Danielle pomagała mi wypychając lekko biodra przez co nie mogłem powstrzymywać jęku.
Doszła pierwsza a ja chwilę po niej doprowadzając ją na skraj kilkoma pchnięciami którymi sperma znalazła się w prezerwatywie.
 
***

 13 wcale chyba nie taki pechowy ! :D
Tam tam daaaaam :D 
Liczymy na komy kochamy was ! <3  

wtorek, 25 listopada 2014

Rozdział Dwunasty


Zabijcie mnie że jest taki krótki
***


"Ale powinniśmy spróbować utrzymać to prostym.
Ale miłość nigdy, przenigdy nie jest prosta, nie"




Luke stracił humor i z westchnieniem wstał z łóżka by iść za Emily która pewnie siedzi w jego biurze więc tam powędrował ściągając po drodze koszulkę wszedł do pokoju gdzie zobaczył siedzącą na jego biurku Em która bawiła się swoimi włosami .
Chłopak powędrował do niej i po chwili znalazł się między jej udami obsypując dziewczynę pocałunkami ale te były inne nie chciał jej całować ale całował .
Wsunął palec do jej kobiecości i poruszał nim dosyć brutalnie co spowodowało ze dziewczyna zaczęła się wić wbijając zęby w jego szyję .
Skrzyp drzwi sprawił że oderwał się od kochanki i popatrzył w tamtym kierunku i obaczył Danielle która patrzyła na nich dziwnym wzrokiem a on poczuł w sobie dziwne emocje był rozdarty zły na siebie zły na Danielle czuł się jakby ją zdradzał i został nakryty było mu dziwnie chciał ratować sytuację i pobiegł wręcz za dziewczyną .
Dziewczyna spokojnie kierowała się w strona pokoju a Luke w chaotyczny sposób szybkim krokiem szedł zbierając myśli ale dlaczego ? Po co ?
Przyparł ją do ściany przy końcu korytarza i złączył ich czoła patrząc jej w te piękne ciemne oczy
-Danielle to..ja ..-żałośnie próbował coś powiedzieć i tak na prawdę to chciał się wytłumaczyć przeprosić 
Ale jego drugie bezwzględne ja w porą się opamiętało i powiedziało mu że To tylko zabawka . 
-Nigdy więcej nie wchodź bez pukania -zawarczał do jej ucha -nigdy -warknął przygryzając jej ucho przez co wydała z siebie pisk zaskoczenia połączony z jękiem przyjemności który wzbudził w ciemnowłosym pożądanie drzemiące gdzieś w głębi . Po chwili oderwał się od dziewczyny i łapiąc delikatnie jej dłoń i prowadził ją do pokoju gdzie usadził ja na swoim łóżku i kazał poczekać całując ją w odkryte ramie po czym wyszedł .
-Wypad -powiedział sucho patrząc na blondynę która malowała usta krwiście czerwoną szminką siedząc na drewnianym blacie w rozkroku .
 Na ten widok Luke poczuł obrzydzenie mimo tego że przed chwilka miał ochotę pieprzyć ja w tym pokoju .
-Lukeyyyyyyy -zawyła kiedy siłą wyprowadził ją z pokoju a potem z domu po czym zamknął drzwi mierząc się z wzrokiem Pani Moor która patrzyła na chłopaka z podziwem że nareszcie wywalił tą lafiryndę z domu .
Ktoś zaczął walić w drzwi więc Luke otworzył je i wychylił się trochę i zobaczył czerwoną na twarzy Emily z butami w dłoniach
-Idioto to były szpilki od Gucci'ego ! Połamała mi się szpilka -zaczęła się wydzierać a Luke zaśmiał się w duchu
-To ja ci je kupiłem -powiedział po czym zatrzasnął jej drzwi przed nosem i nie zwracając uwagi na krzyki dziewczyny stojącej przed drzwiami wbiegł na górę przeskakując co dwa schodki dzięki długim kończyną . 


***


Około północy Luke przebudził się z małego problemu który narodził się w jego bokserkach . 
Było mu gorąco a serce wybijało najwyższe obroty przed głowę Danielle która spoczywała na jego klatce piersiowej tuż pod jego brodą a jej dłoń spokojnie rozłożona leżała pod jego pępkiem najeżdżając na tasiemkę bokserek . Czuł się dziwnie z jednej strony jak napalony szczeniak a z drugiej jak ktoś kto kocha go tak zawsze na zawsze . 
Po chwili usłyszał dźwięk sms'a ale to nie był jego telefon bo sprzęt zostawił w gabinecie. Więc to był telefon Dani . 
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła prawda ? Więc Luke na sto procent tam trafi ponieważ telefon już po chwili znajdował się w jego dłoniach i dziękował bogu że Panna Stark nie założyła blokady . 
Nadawcą sms'a był Jai 

Danielle ! Żyjesz ? Martwiłem się !
Ale byłem na takim kacu ze nie miałem siły
Odpisz jak tylko się obudzisz 
No liczę na kolejną noc hahah XXX


Co wspólna noc ? Czyli że Danielle była z jego bratem ? Nie mógł mimo iż chciał wyrzucić z głowy fakt że mogło do czegoś między nimi dojść że to z jego bratem postanowiła stracić dziewictwo a nie z nim . 
Westchnął cicho kiedy dziewczyna postanowiła przekopać całe łóżko i zabrać mu kołdrę zrzucając ją na podłogę po czym jej udo oplotło jego biodra a policzek znalazł swoje miejsce na jego ramieniu dłoń przeciągnęła się na miejsce serca a Luke był pewien że gdyby nie stała czuła by jaki szaleńczy rytm wybija jego serce .
Pocałował ją delikatne w rozchylone usta po czym zamknął oczy oddając się ogarniającej go ciemności .



 "Pewnego dnia, zobaczysz rzeczy, które widzę ja.
Będziesz pożądać powietrza, którym oddycham.
Już nigdy mnie nie opuścisz."



_______________________________________
DAM DAM DAAAAAAMMM
Pfffffffffffffff
(Nie wiem co mi XD)
Rozdział marymaljnie krótki wiem  ale wynagrodzę to wam
Tak jakoś pisałam go dłużej bo .... bo Emily mnie denerwowała i nie mogłam nic napisać XDDD
Mamy nadzieje ze ten rozdział wam się spodoba liczymy na komy i wgl ....
Jeśli ktoś potrafi a nawet jeśli nie a chce nie niech zrobi rysunek jakiegoś bohatera lub naszej kochanej pary
moze byc to karykatura co chcecie .
Lub jakieś zdjęcia ładne jak ktoś znajdzie lub jest mistrzem fotoszopa (XD) i chce przerbić zdjęcia i chce nam wysłać czy jakies pytania macie do .... zapraszam na emajla
dzwoneczek1977@wp.pl No ... to na tyle XD wiem ze nikt nie przeczyta KC XD

Dziękujemy za 5 obserwacji ! 


A TYM OTO ZDJĘCIEM CHCE ODKUPIĆ SWOJE WINY XD 




czwartek, 20 listopada 2014

Rozdział Jedenasty

Jeśli chcecie by pojawił się cały rozdział pisany z czyjejś perspektywy to piszcie ! :) 
Rozdział dedykowany tym co są z nami od początku i komentują :) 
Danielle Stark w pijanej edycji ciąg dalszy XD (nie odmówiłabym sobie tej przyjemności !)

***


-Danielle przestań -powiedział spokojnie Luke leżąc na plecach z rękami za głową westchnął . 
Minęło dopiero nie całe pół godziny od kiedy Danielel całkiem pijana znalazła się w domu a już z dwudziesty raz majstrowała przy rozporku chłopaka na początku interweniował ale po czasie dał sobie spokój .
Czy miał na nią ochotę ? Oczywiście ze miał tak wielką ze jego erekcja wręcz bolała ale nie chciał jej dotknąć jeśli nie jest trzeźwa i świadoma .
-Luke patrz ! -Głośny krzyk wystraszonej Danielle która siedziała po turecku i trzymała dłoń przy jego twarzy zwróciły na nią uwagę -Tej jednorozzzzeeec ukradł mi palca widzisz ?! -powiedziała patrząc na swoją dłoń ruszając palcami .
-Danielle twoje palce są w całości -powiedział spokojnie i pocałował każdy opuszek palca po kolei .
 I zastanawiał się co ona wypiła lub nie daj boże wzięła .
-Luke -teraz szeptała a jej oczy przypominały wielkie monety i zbliżyła się do jego ucha - w szafie jest wioska smerfów -wyznała cichutko szepcąc jakby się bała a Luke westchnął wiedząc że ma przed sobą bardzo ciężką noc a dokładnie jej końcówkę .
-Lukeeś zjadź mnie -zachichotała dziewczyna zakrywając oczy dłońmi a Luke sam się zaśmiał kręcąc głową . 


***

Soy un hombre muy honorado
que me gusta lo mejor 
Las mujeres no me faltan
ni el dinero ni el amor *


Danielle wydała z siebie jęk przewracając się na drugi bok i przytulając twarz do kołdry która po chwili zaczęła ja strasznie irytować przez pulsujący ból głowy i okropne mdłości przez które biegła teraz do łazienki praktycznie z zamkniętymi oczyma zaczęła wymiotować do muszli jedną ręką starając się ogarnąć włosy wiszące wokół niej .  
Lecz pomocne dłonie pomogły jej zgarniając całe włosy i upinając je w kitkę a potem jego dłonie zaczęły spokojnie głaskać plecy . 
Czuł się dziwnie patrząc jak dziewczyna się męczy i bardzo chciał by jej męka się skończyła lecz był pewny że cały dzień ma wolny od pracy ale zajęty przez Kate . 


***

-Panno Danielle musi Pani coś zjeść -powiedziała Pani Moor wchodząc do sypialni Luke'a w której zawitała tylko kilka razy i to kiedy sam Luke był w delegacji lub na wakacjach a potrzebował czegoś co zdażało się raz na jakiś czas . 
Danielle nie miała siły już 3 razy wymiotowała a dalej było jej nie dobrze w dodatku była cała blada i miała gorączkę nie wiedziała czy to przez kaca i złapało ją coś jednodniowego od żołądka czy rozchorowała się wychodząc wczoraj bez kurtki a potem spacerując prze kilka godzin po parku z wódka w ręce i Jai'em chodzili po parku mocząc nogi w stawie . 
-To zupa z kaszą manną na rosole . Lekka spróbuj chociaż kilka łyżeczek -powiedziała kobieta i podała jej tacę z miseczką zupy oraz łyżeczkę na serwetce . 
Danielle zjadła pięć łyżek zupy bojąc się podrażnić żołądek i odstawiła tacę na szawkę nocną kładąc się wygodnie na poduszkach a kiedy to zrobiła drzwi do pokoju otworzyły się wpuszczając do środka nieproszone światło które poraziło oczy Dan przez co przymknęła powieki .
Luke siedział koło niej na łóżku trzymając przez chwilkę dłoń na jej czole a po chwili westchnął 
-Coś ty narobiła Danielle -zapytał patrząc jak dziewczyna przed odpowiedzią kusząco oblizuje wargi co strasznie go pobudziło i w jednej sekundzie jego wargi zetknęły się z jej ustami całując ją delikatnie ale został odepchnięty przez dziewczynie która w po chwili wybiegała do łazienki rzucając się na kolana przed sedesem do którego zwymiotowała . 
Kiedy uspokoiła się trochę odepchnęła się od sedesu i usiadła na chwilkę na zimnej ziemi opierając się o ścianę 
-Aż tak źle całuję ? -zażartował Luke jednak martwił się o dziewczynę która była biała jak kafelki na podłodze a dziewczyna lekko się uśmiechnęła i pokręciła głową i za pomocnej dłoni chłopaka wstała na nogi by po chwili umyć zęby pozbywając się brzydkiego zapachu i smaku  wymiocin który gościł  jej ustach . 

***


Wieczorem policzki Danielle nabrały kolorów a ta zjadła prawie całą miskę zupy z kaszy mannej która była pyszna i nareszcie jej nie zwymiotowała . 
Gorączka spadła praktycznie cała jednak była w stanie pod gorączkowym który nie przeszkadzał jej w tym by leżeć w łóżku Luke'a razem z nim rozmawiając o sobie o życiu . 
Luke czuł się dobrze ale nie chciał się tak czuć chciał tylko umowy tylko seksu tylko jej a teraz leżał z nią i rozmawiał o zabawnej teraz lecz nie kiedy miał siedem lat a jego zabiegana mama pomyliła go z innych dzieckiem i chciała zabrać ze sklepu dobrze że na parkinu przy samochodzie zobaczyła że ma nie swoje dziecko . 
Luke bardziej siedział oparty wygodnie o poduszki a Dan leżała nieco niżej na zgięciu jego łokcia i śmiała się głośno z tego co jej powiedział a chłopak z lekkim uśmiechem patrzył na dziewczynę zamykając delikatnie oczy i kręcąc głową . 
Pewnie ich rozmowy trwały by o wiele dłużej gdyby nie to że bez zaproszenia i pukania do pokoju wparował nikt inny jak Emily we własnej osobie 


And I feel so cold
This house no longer **


Luke jak ręką odjął stracił dobry humor patrząc na dziewczynę ubrana w stylu barbie nie zwracając uwagi na nich podbiegła a raczej podskakiwała w stronę łóżka na wielkich jaskrawo-różowych szpilkach siadając na nim rzucając się na Luke'a 
-Powinnaś iść Danielle jest chora -powiedział dostanie Luke odsuwając się od dziewczyny 
-Mam nadzieję ze niczym mnie nie zarazisz dzikusko - Powiedziała piskliwie Em i wstała z łóżka -Nie chcę mieć jakiejś choroby wenerycznej***-powiedziała i wyszła szybko z pokoju podskakując tak ze było widać brak bielizny na jej dolnych partiach na co w jednej chwili i Luke i Danielle się skrzywili .



*La cancion del mariachi - Antonio Banderas
**Ben Cocks - So Cold
***Jeśli ktoś nie zrozumiał mojego daremnego suchara XDDD 
Choroby weneryczne sa przenoszone drogą płciową XD więc pojawia się intelekt naszej "kochanej" Emily 

_________________________________________

A tu mam takie pienkne zdj przedstawiające jakąś parę która tak strasznie kojazy mi sie z Brooks'em i Dan że szok !


Taki nijaki.
Ale liczymy na komy szczere opinie i wgl XD
No to tyle dziękujemy kochamy was czekajcie na następy ^-^ 

wtorek, 18 listopada 2014

Rozdział Dziesiąty

Chyba za bardzo was rozpieszczamy Ale ta jak chcieliście jest rozdział z perspektywy Dan :) Wybaczcie że czekaliście ale mój laptop nie miał interentu i nie wiedzieliśmy jak to naprawić ale mój cudny wujek to naprawił więc nie musiałam pisać na telefonie co było przekleństwem :/ No nic xd Zapraszamy do czytania ! 


 ***
Ostatnio zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam ? Znaczy się czy dobrze zrobiłam przyjeżdżająca tu i czy dobrze zrobiłam zgadzając się ale szczęście rodziny jest najważniejsze prawda ? Wczorajszy dzień był bardzo dziwny a ja wybaczyła Luke'owi to że mnie uderzył . Śladu nie ma nie boli a każdemu należy się druga szansa prawda ? Nawet Jemu tym bardziej Jemu .
Dzisiejszy dzień był dziwniejszy od wczorajszego i od tego dnia w którym przyjechałam. Luke po południu przyjechał do domu i zaprał mnie do swojego miejsca pracy . Jakim zdziwieniem było kiedy znalazłam się przed oszklonym wieżowcem Apple Inc. Luke trzymając mnie za dłoń prowadził mnie przez ogromny hol a mijając wielką recepcję zostaliśmy przywitani przez siedzącą za ladą dziewczynę .
Znaczy się Luke został bo mi posłała wymuszony grymas który miał być chyba uśmiechem mimo to nie przejęłam się tym i posłałam jej uśmiech rozbawienia z jej nienawiści do mnie .
Kiedy drzwi obszernej windy całej w lustrach zatrzasnęły się ciało Luke'a przygniotło mnie do ściany a jego usta zaczęły składać cudowne mocne pocałunki na odsłoniętej szyii .
-Luke -westchnęłam cichutko czując to znajome uczucie na dole brzucha -Luke kamery -ostatnie słowo wyjęczałam kiedy chłopak trafił na czuły punkt który był w zajęciu między obojczykami zaraz u podstawy szyii .
Odsunęliśmy się kiedy winda zatrzymała się by wpuścić kogoś kim okazał się ubrany i idealnie dopasowaną białą koszulę i garniturowe szare spodnie i czarne buty garniturowe Beau który uśmiechał się tak zabójczo że jestem pewna że większość kobiet jak i dziewczyn pracujących tutaj mają kłopoty z sercem a mężczyźni byli by gotowi zabić by wyglądać jak on . No chyba że są równie przystojni co bracia Brooks .
-Witam braciszku właśnie miałem do Ciebie wjechać -powiedział poruszając zabawnie brwiami -Witam piękną panią -Powiedział szarmancko biorąc moją dłoń i całując jej wierzch .
-Dosyć - warknął Luke odpychając lekko Beau który był tak rozbawiony mina brata że w knocikach jego oczu pojawiły się łzy  . -Co chciałeś ? -Zapytał wychodząc z windy która zatrzymała się na ostatnim piętrze.
-Otrzymaliśmy zwrot ze sklepu laptop się nie uruchomił -powiedział chłopak puszczając mnie pierwszą pozostając kulturalny nie tak jak Luke który szybkim marszem szedł przez korytarz witając się z pięknymi kobietami szwędającymi się po wielkim pomieszczeniu na wysokich szpilkach i z teczkami pod pachami uśmiechały się zalotnie na co Luke im odpowiadał swoim seksowym uśmieszkiem przez który dziewczyny chihotały jak szalone i czerwieniły się jak buraki .
Największy ubaw mi i Beau i Jai'owi który pojawił się z niewiadomo skąd pojawił się przy nas .
Weszliśmy do gabinetu Luke'a razem z nim i zobaczyliśmy siedzącą na jego fotelu za biurkiem Emilly która nogi w wysokich koturnach miała położone ta drewnianym blacie .
Najbardziej rozbawiło nas to jak wybiegła zdenerwowana z gabinetu nim Luke skończył zdanie o jej pobycie tutaj .


***


Wieczór a ja siedzę na parapecie z kubkiem gorącej czekolady którą przygotowała mi Pani Moor i myślę .
Bo niby co ja właściwe robię ? Przerwał mi dźwięk piosenki Justina Take You która była skrócona by zaczynała się od jednego momentu . Ostrożnie postawiłam kubek i sięgałam po komórkę która była na drugim końca wielkiego parapetu .
-Halo ? -odezwałam się cicho odchrząkując
-NO NARESZCIE NIE ODPISAŁAŚ NA SMS'A ! JUŻ CHCIAŁEM DZWONIĆ DO LUKE'A CO WY ROBICIE -Jai zachichotał a ja zaczerwieniłam się po cebulki włosów i sama zaśmiałam się lekko .
-Nic nie robimy Luke jest u siebie -opowiedziałam patrząc na swoje ciepłe skarpety z wizerunkiem kotka.
-To dobrze idziemy na prawdziwą imprezę tylko ty i ja teraz zaraz -Opowiedział i usłyszałam już tylko dźwięk zakończonej rozmowy więc odłożyłam telefon i wstałam z parapetu zostawiając kubek z napojem i patrzyłam na swoje odbicie .
Moje włosy były całe w małych loczkach które kręciłam około godziny i utrwalałam pianką do włosów i lakierem więc nawet roztrzepane wyglądały cudownie i pasowały do mojej lekko okrągłej twarzy makijażu brak jak zawsze ale skoro jakaś impreza na którą nie pałam chęcią ale postanowiłam iść i nie siedzieć i czekać na rozkazy wielkiego pana Brooks'a więc wzięłam z półki moją kosmetyczkę i postanowiłam coś zrobić z kosmetykami które mi kupiono ale najpierw postanowiłam się ubrać więc wybrałam jasno niebieską sukienkę do kolan na małym paskiem diamencików pod biustem a dekolt był podciągnięty po sama szyję którą zdobił wisiorek z małą gwiazdeczką prawdopodobnie z prawdziwego srebra.
Nałożyłam lekko i jasny maskujący fluid który wygładził twarz potem podkład na powieki by ciebie się trzymały a potem nałożyłam jasny niebieski błyszczą cień lekko zaciągając go aż po ciemne brwi które nie wymagały dopracowania .
Ciemny brąz odzaczył kości policzkowe a jasny róż szminki wyznaczył granicy mych ust było dobrze więc spryskałam twarz utrwalaczem do makijażu a kiedy otworzyłam oczy ktoś wchodził do mojego pokoju .
Był to Jai ubrany w białą koszulkę na ramiączkach i czarne spodnie z wytarganą dziurą na kolanie co wyglądało całkiem seksi . No co ? Jestem dziewczyną ta?  Więc kręci mnie takie coś !
-Wow ! `mogłabyś iść nawet w worku na śmieci to wyglądałabyś fantastycznie ! -powiedział przytulając mnie i całując w czoło ponieważ jak staliśmy prosto tam trafiały jego usta . -Idziemy laska -powiedział i złapał mnie za dłoń ciągnąc mnie do wyjścia z pokoju .
-Poczekaj -zapiszczałam cicho -Musimy powiedzieć Luke'owi ! -powiedziałam chcąc się zatrzymać ale nie udało mi się
-Ciii nic nie musi wiedzieć chodź -pociągnął mnie i szybko zbiegliśmy po schodach jak w romantycznych filmach kiedy zakochani uciekają przed rodzicami jednego z nich . Przy drzwiach złapała w dłoń tylko parę czarnych nie za wysokich szpilek i boso pobiegłam do czarnego Mercedesa którym przyjechał Jai .


***


-Barman ! Dwa razy Singapore Sling* ! -Jai krzyknął do barmana który zaczął przygotowywać nasze napoje których nazwy nic mi nie mówiły ale wiedziałam jedno będzie niezły ubaw . 


***

Chwiejnym krokiem weszłam do domu starając się być cicho jednak widząc przed sobą Kubusia Puchatka nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam się śmiać bez opamiętania ponieważ był umazany miodem i przykleił się do paneli . 
Lecz przestałam się śmiać kiedy światło poraziło mnie w oczy a ja przed sobą zobaczyłam zdenerwowanego Luke'a 
-Gdzieś ty do cholery była ! Czy ty wiesz jak się martwiłem !? -Krzyczał wymachując dłońmi . Ups powiedziałam zdenerwowany ? Myliłam się Jest wkurwiony . 
-Lukey podobam ci się ? -Zapytałam niewinnie kołysząc się na boki trzymając się końca sukienki jak mała dziewczynka co nie wyszło mi na dobre ponieważ poleciałam na ścianę wybuchając śmiechem .
Ale przestałam kiedy Luke się nie odezwał 
-Nie podobam ci się ?-zapytałam a moja szczęka zacisnęła się a w oczach zebrały się łzy co ja myślałam ze będzie mu się podobało moje ciało które nie jest takie jak jego asystentek ?! 
-Podobasz mi się . Nawet nie wiesz jak bardzo -Powiedział biorąc mnie na ręce i prowadząc mnie do pokoju który okazał się jego sypialnią . 
Ale nim zdążył mnie postawić chciałam posmakować tym pięknych ust które tak na mnie krzyczały . 



*-Singapore Sling- 100ml ginu, 100ml wiśniowa brany, odrobina benedyktynki (francuski likier), kilka kropli bitters (gorzka angielska wódka), odrobina soku z anansa oraz limonki, a także granatu
Via. Dziękujemy internetą XD 

_________________________________________________
Tam tam daaaaaaa (Czy coś) 
Jak wam sie podoba rozdizał i pijana Dan ? XDDD 
Pozdrawiamy i do następnego ! :)


NIE ZAPOMNIJCIE ZOSTAWIĆ KOMENTARZY ! THX 



piątek, 14 listopada 2014

Rozdział Dziewiąty

(Będą takie sceny no ten tego trochę z przemocą więc ...)


***

W tej dziwnej plątaninie miłości *



Była dokładnie piąta rano a za oknem powoli zaczynało świtać . 
Luke leżał oglądając nagą śpiącą na boku Danielle która miała zasłoniętą tylko pupę satynową kołdrą pod którą spała . 
Luke z zawahaniem zaczął jeździć palcem po jej lekkim wcięciu w tali. Miała cudowną skórę . 
Nie uprawiali seksu, nie kochali się po prostu chciał ja mieć i miał tak jak było w umowie . Tyle że w umowie nie było mowy o wspólnym spaniu kiedykolwiek .
Pocałował jej plecy z których wychodziły kości kręgosłupa ponieważ spała zgarbiona i z westchnieniem położył się jeszcze spać .


***

-Dziecko ty nie umiesz gotować - matka Luke'a mruknęła przeżuwając kawałek naleśnika Danielle poczuła się urażona więc postanowiła wyjść. 
Posprzątała naczynia które nie były już potrzebne i chciała zostawić Panią Michelle sama w kuchni a kiedy wyszła została przygwożdżona do jasnej ściany na korytarzu .
-Nigdy.Nie.Zostawiaj.Mnie.Samego-każde słowo idealnie i mocno wymówił wprost do jej ucha na co Danielle odepchnęła go od siebie mimo iż tak bardzo nie chciała
 -Śniadanie jest na stole ale z tego co powiedziała twoja mamusia jest okropne wiec nie jedz - wysyczała i odeszła poprawiając włosy które wyszły z jej roztrzepanego koczka . 
-"Baby what you doing? where you at? where you at?
Why you working so shy? hold it back, hold it back "** - Danielle sprzątała dom słuchając piosenki ukochanego artysty . Chciała zająć czymś ręce i myśli by nie było w nich tej starej czarownicy siedzącej w kuchni . 
Przecierając jedną z wyższych półek strąciła coś co okazało się teczką więc podniosła ją i z samej ciekawości otworzyła ją i skupiła wzrok na pierwszej kartce przez która serce jej zamarło . 
To była umowa sprzedaży i kupa jej Danielle Stark miała zostać sprzedana . 
Kupujący nie był wypisany więc pewnie jeszcze go nie było . 
Osunęła się po szafie na podłogę chciał ja sprzedać SPRZEDAĆ jak zwykłego śmiecia . 
Potargała papier i wstała zostawiając po sobie bałagan wybiegła szybko z pokoju i rozglądając się za Brooks'em szła przed siebie spotykając go w salonie samego stojącego przy oknie i  sączącego brandy która stała opróżniona do połowy na stole . 
-Śmieciu ! -krzyk Danielle przeciął ciszę kiedy ta rzuciła się na chłopaka któremu szklanka z alkoholem wypadła z dłoni i rozbiła się na małe kawałeczki a sam zatoczył się do tyłu . 
-Dan . uspokój się co się stało -Luke mimo iż zaskoczony i chyba zdenerwowany starał się zachować spokój 
-Pierdolony szmatławcu ! Chciałeś mnie sprzedać kurwiarzu ! -Danielle krzyczała jak opętana lecz nagle zastała cisza która zastała kiedy Dan uderzyła z pięści chłopaka w twarz .
-Co.Ty.właśnie.kurwa.zrobiłaś -Luke był czerwony ze złości a ręce mu się trzęsły a dziewczyna przestraszyła się nie na żarty patrząc jak właśnie wywołała burzę gorszą niż mogłaby być .
I nim Danielle się ruszyła z miejsca nawet nie zdążyła mrugnąć a mocny ból przeszył jej ciało kiedy jej plecy i głowa całą siła uderzyły w ścianę a po chwili jej głowa obróciła się w prawo ponieważ otrzymała mocny cios w lewy policzek . W jej oczach zebrały się słone łzy które piekły w oczach .
Po chwili zrobiło się ciemno i czuła jak ląduje na ziemi .

***



"Jesteś wszystkim, co się dla mnie liczy 
Nie martwię się o nikogo innego"***


Luke siedział roztrzęsiony w salonie . 
Zaraz po tym jak zrobił to Danielle jakby momentalnie wytrzeźwiał  i zadzwonił po Jai'a był w szoku  i bał się dotknąć dziewczyny która miała już na twarzy lekkiego siniaka którego on jej zrobił . 
Nawet trzask drzwi który usłyszał nie zrobił na ni wrażenia ponieważ jego wzrok i myśli zostały skupione na dziewczynie która leżała bezwładnie na ziemi a i tak była piękna . 
-Luke proszę powiedz że Ona żyje -Głos Jai'a nagle "wybudził" go z transu -Luke .. 
Jai zamilkł czekając aż brat coś powie . 
-Grzebała w moich rzeczach -warknął i wstał z wielkiego fotela i poszedł na górę z głową pełną myśli . 
Jak mógł uderzyć kobietę ? Może jego matka była suką ale wychowywała ich inaczej nie na skurwysyna bez serca . 
Poszedł do swojego pokoju całe łózko obłożył poduszkami do dokoła i zszedł na dół i z dziwnym uczuciem odebrał Jai'owi Danielle z rąk i powoli zaczął wchodzić na górę by się nie przewrócić i powędrował do swojej sypialni gdzie ułożył delikatnie dziewczynę i przyłożył jej do czoła mała szmatkę namoczoną zimną wodą . 

***


-L...Luke -Danielle chciała dobudzić chłopaka który spał na siedząco w swoim zdemolowanym gabinecie który pewnie sam wczoraj zniszczył . Danielle zakryła małego i bladego siniaka podkładem jaki miała w kosmetyczce i postanowiła zrobić śniadanie . 
Nie chciała by tak wyszło nie chciała by doszło do szarpaniny pomiędzy nią a jej szefem . 
Chłopak po chwili otworzył oczy i pierwszy co zobaczył to cudowne ciemne czy Dan która klęczała przed fotelem już pobudzając jego dzikość . 
-Dan - westchnął cicho czując jednak zażenowanie i wstyd ze tak się zachował -Przepraszam -szepnął i przytulił ja do siebie a Danielle poznała kolejną jego odsłonę troskliwy Luke który raczej nie będzie częstym "gościem" .
Nastała cisza i było słuchać tylko oddechy .
-Pocałuj mnie 


"Jesteśmy dla siebie tak ostrzy jakbyśmy szli na wojnę 
Jesteśmy dla siebie tak szorstcy, wciąż rzucamy przedmiotami i trzaskamy drzwiami"****



*-Nie pamiętam z której to piosenki :/ 
**-Justin Bieber - All Aroud the world 
***-Justin Bieber - All That Matters
****-Maroon 5 - One more night 

_________________________________________________

Jest taki nijaki :/ 
Pisany dziś ponieważ nie poszłam do szkoły (ja zua) 
Jest w nim wszystko i nic ale mam nadzieję że coś wam się spodoba 
Już od kilku rozdziałów obiecuję sobie że was zapytam ale zawsze zapominam XD
Czy chcielibyście by pojawił się rozdział z czyjejś perspektywy ? np. Dan ? 
Czy pisać w takiej formie ? :)) 
Liczymy na komy i odpowiedzi do następnego ! <3 


wtorek, 11 listopada 2014

Rozdział Ósmy



***

Czy potrzebujesz miłości?
Czy potrzebujesz zaufania?
Dlaczego chcesz to, czego nigdy nie dostaniesz?*


-Dzień...Dobry wieczór powiedziała Danielle przypominając sobie że siedziała tak długo że na dworze zapadł zmrok -Jestem Danielle.Danielle Stark 
Zapadła chwilowa cisza która sprawiła że Dan czuła ucisk zdenerwowania w brzuchu lecz z opresji wybawił ja zdenerwowany i zdyszany Luke który wbiegł do pokoju o dziwo ubrany w czarny dres i czarna koszulkę na ramiączkach z wyciętymi bokami który przy większym ruchu ukazywały jego wyrobione mięśnie brzucha. W takiej odsłonie jeszcze go nie widziała . Był Luke poważny w pełnym garniturze oraz ten w spodniach koszuli i bez krawata którym suną po jej ciele ale Brooks'a w takiej odsłonie nie było.
-Mamo poznałaś już Danielle ? -Powiedział chłopak i przygarnął dziewczynę do swojego boku starając opanować ciepło kiedy ta położyła dłonie na jego gołym boku .
-Jesteście taką piękna parą ! -mama chłopaków była widocznie zachwycona Danielle która lekko się uśmiechała starając się zasłonić czerwone policzki które powiększyły się kiedy Luke złożył czuły pocałunek na czubku jej głowy .
-Danielle dziś o 20 idziemy wszyscy na kolacje przygotuj się kochanie - powiedział Luke i pocałował ją blisko ust by utrzymywać się tak jak umowa kazała i nie wie czemu ale chyba nie chciał się angażować . 


***

-Wow j...jesteś pp..iękna -Luke strasznie się jąkał widząc Danielle schodzącą po białych schodach w cudownej długiej czarnej sukni spod której przy każdym kroku było widać złote buty na obcasie dzięki któremu Dan i Luke byli na równi . 
Nie miała makijażu jak zwykle więc Luke podziwiał jej piękno i mimo iż sam przed sobą nie chciał się przyznać taka kobieta mogła by zawrócić mu w głowie o ile już tego nie zrobiła.



***

-Spaghetti bolognese -powiedział wysoki kelner stawiając przed Danielle talerz z daniem . 
Byli w restauracji Gordona Ramsay'a więc wysoka klasa i genialne jedzenie były na pierwszym miejscu zaczęli jeść i rozmawiać z panią Michelle która sprawiła że i Dan i Luke zakrztusili się jedzeniem kiedy zapytała o dzieci . 
-Nie mamo Danielle nie jest w ciąży i w najbliższym czasie nie będzie mam firmę -powiedział trochę za ostro Luke przez co spotkali się z zaskoczoną minę ich matki i zaczął podążać dłonią z kolana Dan w stronę jej majtek przez które potarł jej kobiecość . 
-Przepraszam muszę na stronę -powiedziała uprzejmie Danielle i za pomocą kelnera który nagle się pojawił i odsunął jej krzesło wstała d stołu i powędrowała do toalety w której chciała odetchnąć . 
-Wiem co knujesz chcesz od mojego kochanego synka pieniędzy ale powiem mu co knujesz zostawi cię prędzej czy później -ostry głos matki Luke'a sprawił ze Danielle zamroziło i stała tam patrząc jej w oczy które niedawno roześmiane zabijały teraz dziewczynę .
Do toalety weszła jedna z kelnerek 
-Pan Brooks prosi Panie do siebie ponieważ chce wyjść z lokalu -powiedziała uprzejmie i po lekkim skłonie wyszła z toalety
Danielle nie zwracając uwagi na matkę chłopaka wyszła szybkim krokiem z łazienki i dołączyła do czekających na kanapie chłopców .


***

-Danielle musisz spać ze mną . My razem -Luke patrzył na nia wielkimi oczyma przecież żadna kobieta nie odwiedziała jego łóżka . Ż-A-D-N-A.
-Damy rade -powiedziała cicho i poszła do garderoby wybierając najseksowniejszą piżamę jaką tylko miała
Ona da rade On już nie koniecznie .
Po prysznicu zostawiła swoją suche włosy zostawić związane tak jak były i ubrała czarną satynową koszulę na ramiączkach wykończoną białą koronką było widać jej czarne całe z koronki damskie bokserki które idealnie leżały na jej kształtach .
Pierwszy raz weszła do pokoju Luke'a i stojąc przed wielkim łóżkiem na podeście w samym środku pokoju podziwiała piękno, elegancję i erotyzm tego pomieszczenia .


Tej nocy będę cię kochał,
Daj mi wszystko tej nocy.**

-Podoba ci się ?-cichy szept prosto do ucha zaskoczył ją więc szybko się odwróciła wpadając w silne ramiona Luke'a który głęboko oddychał do jej ucha przez co przechodziły ją dreszcze .
Danielle wpadła na słodki plan zemsty i mocno naparła swoimi ustami na jasno różowe marki chłopaka z pomiędzy których podczas pocałunku wydał się pomruk rozkoszy więc zaczęła go ciągnąć w stronę łóżka na którym Luke wygodnie się położył jakby czekał na pokaz jaki zaprezentuje mu Danielle .
Dziewczyna klękła na łóżku i zaczęła podążać w stronę chłopaka jak mała słodka czarna kotka która poluje na bezbronną myszkę siedzącą w kącie.
Luke został całkiem obezwładniony kiedy poczuł że wypielęgnowane paznokcie dziewczyny delikatnie przejeżdżają po jego nabrzmiałym penisie wydał z siebie jęk kiedy ręka dziewczyny powędrowała pod materiał czarnych bokserek .
Leżał tam na wielkim łóżku, w samych bokserkach z zamkniętymi oczami i potem na skroniach oraz kobieta między nogami z która mógłby zrobić wszystko co w tej chwili mu się zamarzy. Nagle otworzył oczy kompletnie zdezorientowany kiedy Danielle stojąc na łóżku zaczęła zdejmować swoją koronkową bieliznę przez co Luke czuł pożądanie jakiego nigdy nie czuł .
Dziewczyna zdjęła seksownie swoje majtki i sunąc nimi po nim tak jak On niedawno swoim krawatem lecz  sunęła nimi wyżej i nagle Luke nie wiedząc jak miał związane nimi ręce w przegubach nad głową a dziewczyna zaczęła składać delikatne pocałunki na jego szyii co rozpaliło go do czerwoności .
Danielle nagle znalazła się przy jego penisie i delikatnie przygryzła go przez bokserki  a Luke zaczął się szarpać .
Chciał ja dotknąć, pocałować, kochać się z nią, chciał by była jego musiała być jego .


Jutra nie mogę ci obiecać 
Ale dziś obiecuję***


________________________________________________________
*-Helen Rask - No love 
** i *** - Pitbull - Give me Everything


I jak ? :) 
Podoba się ? Bo na to liczymy ! :D
Dziękujemy za komy ten rozdział jest dla wszystkich którzy komentują i czytają dziękujemy ! :)
(Wiem że jest duża ilość błędów potem zostaną poprawione)

piątek, 7 listopada 2014

Rozdział Siódmy


(Treści takie troche zboczone nie chcesz czytaj ale jak widzisz że coś tego to omiń i tyle XD)
***

Rano Danielle z czerwoną twarzą stała w czerwonej jak ona łazience Jai'a 
Przed chwilką się obudziła na nagim nawet umięśnionym torsie chłopaka który słodko pochrapując przytulał ja do siebie jakby nie chciałby by ktoś ją zabrał . 
-Dani ? Jesteś tam ?-Głos chłopaka wydobył się zza drzwi a ta wiedząc że musi otworzyć i wyjść wzięła dwa głębokie oddechy i otworzyła drzwi z białego drewna za którymi stał Jai z dziwnym wyrazem twarzy 
-Przepraszam ale ja ..to dziwnie wyglądało -Dani zająknęła i popatrzyła w jego oczy przepraszająco . 
-Nic się nie stało . Dan przyjechał Luke um On jest zdenerwowany ...bardzo-ostatnie słowo powiedział ciszej a Dan zatrzepotało serce nie wiedziała czy ze strachu czy z powodu że tu przyjechał i czeka . 
Dan przebrała się w swoje spodnie i za pozwoleniem Jai'a została w jego bluzce a swoją wzięła do ręki i zeszła powoli na dół widząc jak Luke chodzi w tą i spowrotem po korytarzu przeczesując co chwilkę włosy 
-Dzień dobry Luk....-Nie dokończyła zdania ponieważ została mocno pociągnięta za nadgarstek przez co pisnęła a już po chwili znaleźli się na dworze . 
-L...uke zostaw - powiedziała dziewczyna w której oczach zbierały się łzy od mocnego uścisku dłoni Luke'a który nie odpuszczał i ciągnąc ją za sobą prowadził do auta które było zaparkowane przed posiadłością Jai'a z której właśnie została wyciągnięta . 
Luke był cały czerwony ze złości i zamiast wepchnąć ją do środka pojazdu to przypadł ją do samochodu przygważdżajac ją swoimi biodrami by nie mogła się ruszyć . 
W tej chwili był wręcz przerażający jego źrenice były rozszerzone zakrywając całą tęczówkę i oddychał głęboko przybliżając się do jej twarzy Dan była lekko przerażona więc zamknęła oczy i wręcz się skuliła przed nim a ten lekko zniżając się pocałował jej odsłoniętą szyję a potem płatek ucha . 
-Byłaś niegrzeczna. Bardzo - Danielle przeszedł dreszcz podniecenia bo mimo iż jeszcze czuła strach .
Jedna ręka chłopaka zacisnęła się lekko na jej zaokrąglonym biodrze podobało mu się że ani drgnęła i pozwoliła mu się dotykać więc popatrzył dokoła ulicy ale nikogo na niej nie było z powodu bardzo wczesnej godziny więc patrząc w jej oczy zjechał dłońmi do jej spodni i rozpiął jej guzik po czym również zamek dzięki czemu zrobiło się luźniej więc delikatnie najpierw obrysowując linię jej bielizny a potem chciał wsunąć tam dłoń lecz roztrzęsiona ręka dziewczyny zatrzymała go nagle przez co  zaczęła się w nim burza której nie powstrzyma nic . 
Odtrącił jej dłoń i naparł na nią tak że nie mogła się ruszyć więc włożył jej dłoń w majtki i zaczął pieścić łechtaczkę przez co dziewczyną zaczęła ciężej oddychać a w jednej chwili przez lekko rozwarte usta wydał się nie kontrolowany jęk przez co Luke nie wiedząc co nim kontroluje zamknął jej usta mocnym pocałunkiem nie przestając pieścić jej dolnych partii .


Tak, wiem że nikt nie wie
Skąd to przybyło i dokąd zmierza.*



Jakieś auto zatrąbiło na nich więc Luke szybko oderwał się od dziewczyny i popatrzył na ulicę którym przejeżdżał czarny Mercedes przez którego dach wychylało się dwóch nastolatków z piwami w dłoniach krzycząc coś niezrozumiale i pokazując kciuki w górę . 
Oparł się o jej czoło głęboko oddychając po chwili jego ręka powędrowała do jej idealnej twarzy a ta wtuliła się bardziej czując kojące ciepło jego skóry . 
Luke widział że jej usta staja się czerwone i opuchnięte przez jego wtargnięcie więc delikatnie opuszkami palców przejechał po jej wargach po czym zwilżył wargi i zaczął delikatnie muskać jej usta .
-Nigdy więcej-szepnął wydychając powietrze na jej usta po czym otworzył drzwi samochodu i trzymając ją da dłoń jak damę poczekał aż wsiądzie i zamkną z lekkim trzaskiem drzwi a sam okrążył pojazd i zasiadł na miejscu kierowcy patrząc jak Danielle szarpie się z pasami które się zacięły uśmiechnął się na ten widok i nachylił się po czym pociągnął lekko pas i zapiął ją za co ta podziękowała mu lekkim uśmiechem . 


***


-Smacznego kochanie -powiedział Luke kiedy Pani Moor podała obiad składający się w puree ziemniaczanego różnych sałatek stojących w pół-miskach a na stole w specjalnym naczyniu zawitał dorodny upieczony w towarzystwie warzyw indyk . 
-Nawzajem -uśmiechnęła się delikatnie i położyła kawałek nafaszerowanego indyka na talerz i zaczęła jeść rozkoszując się smakiem dania .

***

Po obiedzie Danielle skierowała się do pokoju i postanowiła zmyć paznokcie z których lakier zszedł już na początkach paznokci . 
Usiadła przy stoliku w swoim pokoju na którym miała postawiony zmywacz raz kilkanaście kolorów lakierów ponieważ nie mogła się zdecydować . 
Najpierw z żalem zmyła paznokcie po czym patrzyła w zamyśleniu który lakier wybrać postawiła na jaskrawy żółty kolor i mały diamencik na każdy paznokieć jako ozdobę . 
Podobał jej się efekt a kiedy zamalowywała wyschnięte paznokcie utwardzaczem po jej pokoju rozniósł się kobiecy bardzo delikatny dla uszu głos .
-Ty jesteś Danielle tak ?-a wystraszona Danielle wstała szybko z krzesła stając przed niższą od niej trochę grubszą kobietą o kruczo czarnych włosach spięty w idealny koczek była odziana w kwiecistą sukienkę aż do ziemi . 
Miała delikatne rysy twarzy i była nawet opalona co idealnie podkreślało jej jasno-piwne oczy otoczone wachlarzem pomalowanych rzęs . 
-Jestem Michelle Brooks -powiedziała kobieta wyciągając dłoń w stronę spanikowanej już dziewczyny - Jestem mamą chłopców .

*Aerosmith - Dream On
__________________________________________________
Wiedzmy że nic się nie dzieje tylko dlatego ze dodaje rozdział zaraz na drugi dzień po dodaniu poprzedniego ! :)
Jestem "chora" (zrobiłam sobie dwa dni wolnego) Więc oto jestem z weną i rozdziałem Sandra poprawi błędzy (KCKC)
Dziękuje za komy pod tamtym rozdziałem liczymy na nie i na więcej ! :D