niedziela, 28 września 2014

Rozdział Czwarty


(Włączcie ten cover do 50 twarz grey'a :)https://www.youtube.com/watch?v=Jl8fV1jUQPs przewińcie to nawet żeby trafić na tekst ;) ) 



Danielle mimo ciemności w gabinecie i dzielącej odległości jej od Luke'a zobaczyła dziki błysk w jego oczach co mimo iż ją przeraziło sprawiło też że poczuła lekki skurcz na dole brzucha przez co głębiej odetchnęła .
Luke włączył małym pilotem jakąś muzykę która i zaczął do niej podchodzić zrzucając na podłogę ciemną marynarkę po czym pociągnął rękę Danielle i wciągnął ją zamykając kopniakiem drzwi Dan chciała zapytać co wyprawia lecz wiedziała że nie usłyszy jej przez muzykę która grała coraz głośniej patrzyła w jego błyszczące oczy i jednak kiedy chciała spróbować mówić zaatakował ją cudownym pocałunkiem przez który zaszumiało jej w głowie



Got me looking so crazy right now, your love's 
Got me looking so crazy right now 
Got me looking so crazy right now, your touch 
Got me looking so crazy right now 
Got me hoping you'll page me right now, your kiss 
Got me hoping you'll save me right now 
Looking so crazy in love's, 
Got me looking, got me looking so crazy in love.



Dziewczyna straciła w tym momencie rozum dla Luke'a Brooks'a i nawet nie poczuła kiedy jej pośladki osłonięte dresowymi spodenkami przyległy do biurka a jej niebieska koszula zaczęła przeszkadzać Panu Brooks i postanowił ją po prostu rozerwać przez co niektóre guziki zostały uwolnione i wylądowały na podłodze .
Chłopak odetchnął głęboko czując mrowienie na ustach i w klatce piersiowej kiedy przerwał pocałunek by uspokoić oddech którego im zabrakło podczas zaciętej "walki" patrzył raz na jej lekko rozchylone usta to raz na jej oczy które były teraz szeroko otworzone ukazując cudowny kolor jej oczu właśnie kiedy położył swoje dłonie na jej plecach na zapięciu biustonosza i chciał znów zatopić się w jej ustach do gabinetu wtargnęła Emily ubrana w crop top z koronki dzięki czemu widzieli jej czarny stanik i mini która ledwo zakryła jej pośladki .
-Lukeeeyyyyyyy -zaświegotała donośnym głosem cmokając w powietrze
wymalowanymi na czerwono ustami w stronę Luke'a którego emocje były nieodgadnione lecz na sto procent nie był zadowolony .
Luke schylił się po swoja marynarką i delikatnie nałożył ją na wąskie ramiona Danielle i lekko popchnął ją by wyszła z pomieszczenia a ta cała czerwona po twarzy i od pocałunku i przez to że ktoś ich zobaczył zasłaniając biust wyszła szybkim krokiem z gabinetu i powędrowała do łazienki gdzie stojąc przed lustrem patrzyła sobie prosto w oczy i szukała w nich odpowiedzi na pytanie dlaczego do cholery się zgodziła lecz nie mogła zaprzeczyć temu że dłonie bruneta sa nieziemskie   szorstka struktura przyprawia tylko o przyjemne dreszcze .
Danielle po tym jak ubrała uroczą białą bluzkę na ramiączkach z misiem złapała w dłonie cudownie pachnącą marynarkę Luka i ruszyła do jego gabinetu w którym pewnie jeszcze się znajduje po drodze cicho ziewnęła co było sprawką późnej godziny stojąc pod drzwiami gabinetu rozmowa między Emily a chłopakiem .
-Ohhh Lukeyy
-Em .... skończ -odparł twardo chłopak a sądząc po odgłosie chodził po gabinecie stukając pantoflami do garnituru
-CO ONA MA CZEGO JA NIE MAM ! -piskliwy krzyk Emily przeniknął przez ściany i drzwi wydobywając się na korytarz
-no właśnie Lukey nawet nie wiesz co powiedzieć -powiedziała głośno idąc w stronę wyjścia więc Danielle szybko uciekła wbiegając do łazienki .
Tu nie chodziło o to że nie wiedział co powiedzieć tylko nie wiedział jak ująć taką urodę, takie kształty i ten charakter odetchnął podnosząc koszulę i zgniatając ją w dłoni schował ją do szuflady biurka .
-Panie Brooks oddaję -powiedziała Danielle wchodząc cicho do gabinetu i podchodząc bliżej wyciągnęła dłoń w marynarką w jego stronę a Luke zamiast odebrać marynarkę pociągnął ją za dłoń a ta z zaskoczenia wypuściła materiał z dłoni i lekko pisknęła lecz ten przygwoździł ją do ściany i zaatakował jej usta pocałunkiem dziewczyna chciała wplątać palce w jego postawione na żelu włosy lecz ten złapał jej dłonie nie przerywając pocałunku i prawą rękę przycisnął do ściany i sunął w górę a lewą puścił i wolną ręką wślizgnął się pod jej bluzkę i ścisnął idealne wcięcie w tali
-Luke....

I'm Looking so crazy in love's, 
Got me looking, got me looking so crazy in love. 

______________________________________
Wybaczcie .
Mam wenę !
Wiem trochę krótki
Tylko chciałam zakończyć tam wiecie hahaha ok ok możecie mnie zabić
Liczmy na komy dziękujemy za wejścia i wg .

niedziela, 21 września 2014

Rozdział Trzeci





-Pani Stark proszę się obudzić śniadanie na stole -miło czysty głos wybudził ze snu dziewczyną przez co przyjęła pozycję pół leżącą i otworzyła oczy dzięki czemu zobaczyła przed sobą kobietę bardzo niską i pulchną lecz nie grubą z brąz włosami spiętymi w koczka.
-Słucham ? -zapytała lekko zdezorientowana a kobieta zaśmiała się serdecznie
-Śniadanie kochaniutka dziś do szkoły -powiedziała i wyszła z pokoju.
Że co ? Już poniedziałek ? Ehhh Danielle nie czuła tego zwłaszcza po wczorajszej rozmowie z Emily która  chyba chciała ją doprowadzić do białej gorączki .
Wstała i ubrała dresowe spodenki i luźną bluzkę którą miała od zawsze i po schodach szybko znalazła się na dole gdzie powędrowała do kuchni skąd wydobywały się cudowne zapachy więc weszła do pięknie urządzonego pomieszczenia zachowanego w czarno-białych kolorach i nim usiadła postanowiła pomóc .
-Pomogę Pani -powiedziała i złapała miseczkę z pomidorkami koktajlowymi lecz zaraz dostała po łapach
-Pani usiądzie ja podam śniadanie -skarciła ją kobieta a brunetka posłusznie usiadła na pięknie zdobionym wysokim krześle tak jak jak każde przy tym stole i zobaczyła że cały stół jest zapełniony jedzeniem aż oczy jej wyszły ponieważ u niej na wigilię nie było tyle jedzenia co tutaj .
-Ktoś jeszcze będzie z nami jadł ?-zapytała cicho nakładając na talerz trzy paseczki ciepłego bekonu i dwa jajka .
-Nie proszę Pani -powiedziała kobieta i dalej czyściła blat
-Proszę usiąść ze mną i zjeść -powiedziała i wzięła gryza chleba posamowanego masłem .
-Nie nie proszę Pani ja jem po wszystkich -powiedziała speszona
-Proszę usiąść . Pan Brooks powiedział że wystarczy mu jedno moje słowo -powiedziała a kobieta z westchnieniem usiadła obok Dan na krześle i wzięła talerzyk nakładając sobie małą kiełbaskę i kilka małch pomidorków więc zaczęła rozmowę .
-Jaki jest Luke ? -zapytała ciekawa dziewczyna krojąc widelcem jajko i bekon po czym zaczęła przeżuwać jedzenie które było na prawdę pyszne
-Jest dosyć .... poważny -powiedziała i ukroiła kawałek jedzenia - Ale to bardzo dobry chłopak Pani Stark tylko trzeba poczekać - powiedziała szybko na jednym wdechu jakby nie chciała by Danielle  wyrobiła sobie zdania o chłopaku lub już mężczyźnie którego ona za pewnie nie krótko .


***

Mundurek składał się z białej bokserki z logiem jakiejś szkoły na piersi oraz jeśli jest chłodniej dołączona była czarna marynarka również z logiem szkoły na ramieniu i czarnych spodni lub czarnej spódniczki więc dziewczyna wybrała spodnie .
Danielle była ciekawa jak jej szkoła wygląda znała tylko nazwę "High School" która była na nadruku .
-Danielle chodź szkoła nie będzie czekać -powiedział pogodnie Jai do dziewczyny która stała przed ogromnym lustrem sięgającym od ziemi do wysokiego sufitu i przeglądała się ładząc bluzkę .
-Mój brat wie co wybierać - zaśmiał się Jai opierając się o futrynę drzwi . 


***

-Cześć jestem Ashton -Przed Danielle stał bardzo przystojny chłopak z kruczo czarnymi rozczochranymi włosami  i dwiema dziurami w uchu które pasowały do jego urody
-Danielle -powiedziała dziewczyna zaciągając bardziej kucyka na jej głowie
-Chodź jesteśmy razem w klasie  nie bój się -zaśmiał się radonie poprawiając swój plecak na ramieniu -twoi starzy muszą być bogaci ze zapisali cię to takiej szkoły ! -Ash prawie wykrzyknął a Danielle zaczynały nachodzić myśli
Do jakiej szkoły ?
Jakie pieniądze ?
Czyli to prywatna szkoła ?
Przecież ona chciała iść do normalnego colleg'u !
Danielle na lekcji siedziała z Ashtonem który zostawił swojego ławkowego kolegę i postanowił usiąść z dziewczyną która była zadowolona że już nawiązała nową znajomość .


*6 dni później*
(wybaczcie musiałam)



-Danielle przeczytaj to jeszcze raz proszę -Pan Brooks prosił dziewczynę którą poznał dziś rano i była taka jaką chciał .
-Czy Pan zwariował ?! Myśli Pan że jestem jakąś dziwką ?! Że podpiszę kontrakt a pan kiedy chce może mnie używać ?! -Krzyczała załamana dziewczyna zalewając się łzami .
Czuła się głupia i oszukana jak najgorsza naiwniaczka kiedy myślała że będzie sprzątać dom lub coś innego ale nie uprawiać z nim seks !
-Przemyśl to -opowiedział tak chłodno że Danielle stała jak zamrożona i stała na środku w "swojej" sypialni a Luke wyszedł i skierował się do swojego gabinetu na końcu korytarza i usiadł na wielkim białym biurkiem za obrotowym czarnym skórzanym fotelu i złożył ręce intensywnie myśląc o dla niego największej głupocie jak o tym "Czy Danielle zostanie?"
Był już późny wieczór a właściwie to noc kiedy brązowo włosa wyszła ze swojego pokoju i poszła do gabinetu Luke'a w którym to on jeszcze siedział i praktycznie nie zmieniał pozycji nawet kiedy do jego siedziby wtargnęła stróżka światła przez otwarte drzwi a których pojawiła się Danielle
-Zgadzam się


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~``

Wybaczcie .
Jeśli ktoś to czyta ( A na to wygląda)
To wybaczcie że tak długo nie bło rozdziału ale szkoła szkoła i szkoła
Nie zwalam tego na szkołę ale musze się postarać trochę .
Wybaczcie za przeskok w czasie ale długo rozdizału nie było a chciałam by pojawiło sie coś :)
Liczmy na komy

niedziela, 7 września 2014

Rozdział Drugi



-Dani ? -zapytała z napięciem w głosie Nathalie a kiedy dziewczyna na nią popatrzyła mówiła dalej - czy ty wiesz ile to wszystko musiało kosztować ?-zapytała patrząc na sukienkę która położona była na stole w kuchni. Danielle musiała przyznać że wszystko było piękne i w jej rozmiarach ale ona nigdy nie miała na sobie tak drogich rzeczy i bała się że coś stanie się kiedy je założy .
Po chwili ojciec zawitał w kuchni mimo iż miał nie ruszać się z pokoju nie licząc łazienki .


***

-Jesteś pewna że wszystko masz ? -zapytał zatroskany ojciec który mimo sprzeciwów i namawiana do zostania w domu postanowił pojechać z córką na lotnisko . 
-Tak tato -odpowiedziała Danielle kiedy ojciec zapytał o to samo już z piąty raz a za każdym razem gdy pytał czy ma dokumenty i wszytstkie ważne rzeczy Ona traciła peność tego czy chce jechać i zostawić wszystko tutaj bo przecież nie wiadomo kiedy znów zobaczy rodzinę .
-Danielle Stark ? -Głos był donośny, gruby i dochodził zza jej pleców więc odwróciła się szybko zauważając przed sobą wysokiego (mimo iż każdy według jej wzrostu taki był) łysego mężczyznę
w dopasowanym do niego garniturze i ciemnych okularach przeciwsłonecznych
-Tak ? -bardziej zapytała niż stwierdziła .
-Proszę za mną pani prywatny lot już czeka na pasie -powiedział zabierając jej torebkę podręczną oraz walizkę i ruszył nie patrząc czy ta idzie za nim więc dziewczyna szybko przytuliła ojca pocałowała go w policzek  szybko ruszyła machając mu jeszcze na pożegnanie .
Idąc przez lotnisko wszyscy ludzie patrzyli na nia jakby była jakąś gwiazdą bo w końcu kto idze "korytarzem" zrobionym z samej ochrony do prywatnego lotu ? NIKT !
Zatrzymali się przed drzwiami które prowadziły do samolotu miła blondynka otworzyła im drzwi lekko zerkając na Danielle lecz zaraz zmieszana odwróciła wzrok co tu się dzieje ? pomyślała dziewczyna wchodząc na pokład samolotu została powitana lampką zapewne drogiego szampana więc z grzeczności wzięła kieliszek i usiadła na miejscu wskazanym przez faceta który ją tu prowadził .


Czemu nie było odprawy ? 
Czemu nie sprawdzili czy nie mam przy sobie nic niebezpiecznego ? 

-Pani Stark ? -Danielle popatrzyła w bok i zobaczyła ładna dziewczynę w niebiesko białym uniformie . -Mam dla Pani list od Pana Brooks'a -powiedziała i podała dziewczynie białą zdobioną złotymi dodatkami kopertę nie zdziwiłaby się gdyby złoto było prawdziwe on jest szalony .
Dziewczyna otworzyła kopertę i wyjęła z niej pięknie wyciętą na rogach karteczkę i rozłożyła ją i zaczęła czytać wiadomość napisaną pięknym pismem który prawdopodobnie należał do Pana Brooks'a

Danielle !


Jeśli to czytasz to oznacza że już jesteś na pokładzie mojego samolotu .
Mam nadzieję ze obsługa jest dla ciebie miła jeśli nie powiedz tylko słowo jeśli coś było źle 
Niestety nie spotkamy się dziś musiałem wylecieć w ważnych sprawach do Los Angeles i wrócę za równy tydzień nie martw się zajmą się tobą i oprowadzą po domu . 
MASZ CHODZIĆ DO SZKOŁY ! 


Pozdrawiam Luke Brooks 
ps. Zaraz dostaniesz listę pytań na którą musisz odpowiedzieć ! 



Skończyła czytać i złożyła kartkę wkładając ją do koperty i odłożyła na mały stoliczek przed nią . 
Dziewczyna która podała jej wiadomość stała koło niej i nie ruszała się o krok \
-Siadaj -powiedziała Danielle wskazując na obita w skórę kanapę przed nią 
-N..nie mog..ę Pa..noo Stark -powiedziała z zająknięciem 
-Z tego co wyczytałam mogę powiedzieć tylko słowo a...-Dziewczyna nie słuchając dalej ze strachem an twarzy usiadła szybko - żartowałam ! -zaśmiała się Danielle widząc jak dziewczyna jest wystraszona -Napijesz się ze mną proszę ? -zapytała nastolatka a kiedy jej towarzyszka kiwnęła głową ta wykonała gest dzięki któremu przed nimi pojawiła się taca z jednym pełnym kieliszkiem i mała karteczka którą Danielle zdjęła i podziękowała cicho młodemu chłopakowi który szybko wrócił na swoje miejsce 
-Ile masz lat ? -zapytała dziewczyna której Dani jeszcze imienia nie znała 
-17-odpwiedzała cicho otwierając karteczkę 
-Ja 23 -odpowiedziała lekko sie uśmiechając -Wybacz ! Nazywam się Samira - powiedziała i wyciągnęła rękę w stronę Dani lecz szybko chciała ją schować nie będąc pewną czy wypada w końcu gdyby szef się dowiedział że zrobiła coś nie tak lub zachowała się nie tak jak jej nakazano mogłaby zostać zwolniona . 
-Spokojnie ! -Danielle chwyciła szybko jej dłoń i potrząsnęła -Mów mi Danielle -zaśmiała się -Wybacz ale muszę odpowiedzieć na to -kiwnęła głowa na kartkę i chciała zacząć 
czytać lecz była jeszcze wiadomość . 

"Nim zaczniesz zawołaj Fredro on zapisze odpowiedzi" 

-Panie Fredro !-Powiedziała głośniej dziewczyna i zobaczyła przed sobą mężczyznę który towarzyszył jej na lotnisku . 
W ręce trzymał tablet usiadł na pufie i czekał aż Dan zacznie mówić 
1.Jaki jest twój ulubiony kolor 
-Czerwony -odpowiedziała a Fredro szybko to zanotował 
2.Jakich używasz kosmetyków 
-Nie posiadam -powiedziała szybko i zarumieniła się . Niestety ale przy takich warunkach nie było jej stać poza tym nie odczuwała potrzeby malowania się . 
3.Ulubiony zespół/artysta ? 
-Justin Bieber
4.Miejsce które chciałabyś odwiedzić 
-Paryż 
5.Jakiej marki auta lubisz i jakiego koloru 
Tak naprawdę to Danielle nie znała się na samochodach ale bardzo kochała Range Rover'y białe 
-Range Rover biały 
6.Ulubiony kwiat 
-fiołki 
To był koniec pytań nie było ich wiele jednak widocznie tylu mu wystarczyło . 


***

-Panno Stark proszę za mną - Powiedział Fredro . 
Lotnisko w Melbourni'e było bardzo zatłoczone Danielle ledwo dopchała się do taśmy na której była jej walizka gdyby nie ochrona to na sto procent już dawno została by powalona przez przepychający się tłum . 
-Ty jesteś Danielle !? O-M-G miło cię poznać jezu zaraz ruszamy wiem że jesteś zmęczona ale muszęęę ci wszystko opowiedzieć i zapoznać cię z tym po za tym jestem Jai !  -Chłopak gadał jak najęty nie wiedziała kim jest ale dziewczyna już go polubiła . 
-Hej -powiedziała dziewczyna przyglądając się chłopakowi był wysoki szczupły i bardzo przystojny a jego brew zdobił kolczyk który dawał mu opinię niegrzecznego chłopca . 
Po chwili jej przypuszczenia potwierdziły się kiedy wsiedli do samochodu który był BIAŁYM RANGE ROVER'EM zobaczyła że oba jego ramiona są wytatuowane i tworzą "rękaw" który bardzo spodobał się Pannie Stark . 
-Najpierw jedziemy do fryzjera ! -odpowiedział chłopak który jak się okazało jest bratem jej pracodawcy -masz piękne włosy ale mam plan by mój brat doszedł gdy cię zobaczy ! -powiedział szczęśliwy nie zwracając uwagi na kierowcę który może nie był zainteresowany ich rozmową ale o takich rzeczach się nie mówi każdemu . 


*** 


-WOW- wyszeptała dziewczyna patrząc w lustro wygadała lepiej niż zawsze . 
Jej włosy były trochę podcięte i rozjaśnione czyli miała ombre które bardzo jej się spodobało .
-teraz idziemy na mani i pedi -powiedział ciągnąc za sobą nastolatkę która się zaśmiała lecz podążyła za nim wchodząc do innego pokoju gdzie zostali powitani przez dziewczynę o kruczo czarnych włosach która miała zająć się jej paznokciami .
Usiadła na czarnym fotelu  i na prośbę dziewczyny podała jej dłonie które zaczęła przeglądać
-Widzę częste wizyty u kosmetyczki co ? -zachichotała 
-Umm j..a ...jesszcze nig...dy n..nie byłam u kosmety..czki - wyjąkała strasznie zawstydzona dziewczyna . Nigdy nie być u kosmetyczki to trochę wstyd bo to zamek każdej dziewczyny w jej skzole i nie tylko .
-WOW no dziewczyno tylko pozazdrościć paznokci -zaśmiała się i zajęła się jej paznokciami które lekko spiłowała i zrobiła je lekko zaokrąglone potem pomalowała odżywką a potem białym lakierem .
Tak naprawdę to dziewczyna zajęła się rozmową z Jai'em lecz gdy kobieta oznajmiła że paznokcie są gotowe dziewczyna spojżała na nie i oniemiała jej paznokcie nie wyglądała nigdy tak pięknie
-Są piękne dziękuję -powiedziała dziewczyna patrząc z podziwem na dłonie
-Dobrze że ci się podobają !  Chodź zajmiemy się twoimi stópkami -zachichotała jak szalona .
Podwyższyła fotel na którym siedziała Danielle i sama usiadła na pufie przy niej i wzięła jej stopy w dłonie i zajęła się pracą kiedy paznokcie u nóg przyjęły czarny kolor wyszli z gabinetu płacą taką suma pieniędzy że Danielle musiała przymknąć oczy bo nie wierzyła w to co widzi .


***

-A to twój pokój -powiedział Jai otwierając białe na złoto zdobione drzwi a dziewczyna wstrzymała powietrze kiedy zobaczyła cudowny biało czerwony pokój  a na białej ścianie był kontur Justina Bieber'a i drukowany napis "BELIEVE" którym dziewczyna była zauroczona na wielkm parapecie pod oknem które ciągnęło się przez prawie całą ścianie postawione były doniczki z pięnymi fiołkami jej walizka już dawno stała koło łózka a ona w pokoju była sama co bardzo jej się podobało ponieważ mogła rozpakować się do szafy nakupiła dużo rzeczy które w większości były dosyć eleganckie ale wszystkie miały ze sobą coś wspólnego strasznie wysoką cenę ! 
Danielle była zaskoczona kiedy Jai dawał karierce pieniądze tak jakby było to jedyne 20 a nie 2000 dolarów ! Nie podobało się jej to że nie mogli iść do tanich sklepów wolałaby już iść do H&M skoro zależało im na drogich ubraniach a nie do Gucci'ego czy innych domów mody ! 
Kupiła a raczej dostała 5 par butów od Gucci'ego i chcąc nie chcąc musiała kupić też szpilki które jak to stwierdził Jai przydadzą se na sto procent jedne były czarne i delikatne a na czubkach widniały różne ćwieki  potem kupiła wysokie na grubej szpilce czarne z wyciętymi palcami  i ostatnie szpilki jakie zakupiła były to również czarne lakierowane szpilki z paseczkiem na grzbiecie . 
Potem Jai pozwolił jej na luz więc kupiła zwykłe buty sportowe o jaskrawo różowym kolorze  
Potem weszli do jakiegoś markowego drogiego sklepu z odzieżą gdzie kupiła kilka par spodni dużo koszulek i koszul oraz bluzy dwie sukienki a na koniec odwiedzili Victoria Secret kupił jej  20 kompletów bielizny i szlafrok z koronki .
Dzewczyna dopiero teraz zrozumiała że nie radzi sobie przecież nawet za kilka lat dobrej pracy nie byłoby jej stać na chociaż jedno z tych ubrań a teraz gdy będzie chciała może kupić sobie najdroższe buty jakie jej się wymarzą ciche pukanie do drzwi przerwało jej rozmyślania a kiedy ona wstawała z podłogi na której siedziała przybysz wszedł do środka .
Danielle zobaczyła przed sobą wysoką bardzo szczupłą dziewczynę o blond włosach i ciemnych oczach
-Jestem Emily jestem przyjacółką Luke'a -powiedziała podając jej smukłą i wypielęgnowaną dłoń a Danielle poczuła zagrożenie z jej strony 

_____________________________________________________-
Nudny bo przejściowy
Jak wam się spodobał Jai ? :) A moze wolicie Emily ? hah
Przepraszam za ta nudę w tym rozdziale na końcu to już masakra ale niestety połowa rozdziału mi sie usunęła ! Czym byłam zezłoszczona .
Liczymy na komy ! :)
(Dziękujemy za już 2 obserwacje!) 

poniedziałek, 1 września 2014

Rozdział Pierwszy




   Danielle nie wiedziała co zrobić już drugi dzień głowiła się nad tym jaką podjąć decyzję już jutro musiała odpisać panu Brooks i naprawdę nie była pewna czy się zgodzić byłaby daleko od rodziny i zostawiłaby wszystko na barkach ojca . 
Dzieciaków jeszcze nie było w domu a ona siedziała przy stole w kuchni i myślała co zrobić z tą sprawą przemyślała wszystkie za i przeciw i wszytskie "za" wygrały więc podniosła się i ruszyła do pokoju ojca poprosić o radę .
Weszła do pokoju ojca który leżał i wypoczywał jego noga która była w gipsie oparta była o poduszki a on sam był w pozycji pół-leżącej i czytał jakiś kryminał dziewczyna podeszła do łóżka po drodze spotykając się z uśmiechem ojca który odłożył książkę na półkę nocną . 
-Coś się stało  Danielle ? -zapytał córkę a jego mina zmieniła się na lekko zaniepokojoną 
-Tatku - Powiedziała dziewczyna siadając przy boku ojca - znalazłam dobrze płatną pracę 
-To świetnie Danielle ! -Prawie się wykrzyknął ojciec i szeroko się uśmiechnął -Ale ...? -dodał gdy zobaczył dzwony wyraz twarzy swojego dziecka 
-To jest w Melbourn'ie -wyszeptała pocierając ręką czoło .
W pokoju zapadła kilku minutowa cisza oboje mieli w głowach burzę i nie wiedzieli co z nią zrobić z jednej strony bardzo potrzebowali  pieniędzy a z drugiej Dan nie chciała zostawiać ojca w takim stanie jego kręgosłup po wypadu jest słaby i musi się oszczędzać jeśli nie chce wylądować na wózku inwalidzkim . 
-Pojedziesz tam - powiedział zdecydowany mężczyzna 


***


-Panie Brooks ..-mruczała pod nosem dziewczyna odpisując prawdopodobnie do przyszłego pracodawcy -Przemyślałam Pana propozycję i zgadzam się na tę ofertę pracy . 
Tyle że nie mam jak znaleźć się w Melbournie ponieważ mój fundusz jest na to za mały . 
Będę zadowolona kiedy poczeka pan kiedy uzbieram odpowiednią sumę pieniędzy . 

                                                                                     Danielle Stark . 



Dziewczyna westchnęła kiedy zobaczyła że jej wiadomośc została dostarczona .
Jak to teraz będzie ? 
Co będzie robić ? 
A co jeśli tatcie się coś stanie ? 
Kiedy Pan Luke jej odpisze ? 
A co jeśli ..... 
I na tym skończyły się rozmyślania ciemno włosej ponieważ przewał jej to dźwięk mejla którego właśnie otrzymała otworzyła ją więc szybko i zabrała się za czytanie . 


Danielle ! 
Proszę nie głowić się niczym innym jak tym co spakować ! 
Mój odrzutowiec będzie czekać na ciebie na lotnisku Pearson Intl* za dwa dni o 9 rano 
Reszty dowiesz się na miejscu . 
                                                               
                                                                               Luke Brooks .


Dwa dni zostały mi dwa dni - pomyślała dziewczyna .



Panie Brooks ! 
Dziękuję za załatwienie wszytskiego . 
Lecz mam jedno pytanie czy będe mogła skończyć szkołę ? 
Zalezy mi na tym lecz naprawdę potrzebują pieniędzy . 

                                                 Danielle Stark . 

Nie musiała dugo czekać na odpowiedź

Dan ! 
Tak już jutro (poniedziałek) zajmę sie twoją szkołą 
Myślę że jeśli wyślesz mi teraz swoje dokumenty i kopię świadectwa przez majl 
Załatwię twoją szkołę raz dwa . 
           
                                                                         Do zobaczenia !
                                                                                   Luke Brooks 
                                                                
Danielle uznała rozmową za zakończoną .
Dwa dni zostały mi dwa dni - pomyślała dziewczyna i szybko wysłała panu Brooks potrzebne rzeczy.
Postanowiła się zacząć pakować dziś wieczorem lecz na tą chwilę musi zacząć  gotować obiad bo za pół godziny Nathalie i Leon przyprowadzą dzieciaki które były na przyjęciu urodzinowym kolegi z przeczkola .
Dlaczego nastolatka puściła ich samych ? Dzieciaki wiedzą jak się zachowywać i dbać o siebie nawzajem więc była w miarę spokojna .


***


-Daaaanii ! -Pisnęła wesoła dziewczynka i uwiesiła sie na nodze biodrach brunetki która przytrzymała ją ręką i skończyła mieszać zupę . 
-Co to robaczki- rozpytała czochrając włosy Toma który stał przy niej 
-Bylo śupel ! -powiedziała Lisa sepleniąc uroczo na do Danielle zaśmiała się i postawiła małą na ziemi . 
-Idźcie do Leona i Nathalie i idźcie umyć rączki a ja dokończę gotować -powiedziała na co dzieci wybiegły przekrzykując się nawzajem . 
Kiedy dzieciaki już skończyły jeść Danielle postanowiła im przekazać wiadomość 
-Słuchajcie muszę wyjechać -Zaczęła spokojnie widząc że zwróciła uwagę rodzeństwa -Jadę do Melbourne ktoś ważny w świecie zaproponował mi pracę - tłumaczyła dalej -Musicie zając się tatą i nie sprawiać problemów -powiedziała cicho 
Wybuchł szum każde z dzieci zaczęło ją wypytywać a kiedy uciszyła wszystkich odpowiedziała na każde pytanie po kolei  w końcu przyszedł czas na Nathalie . 
-Kto to jest ? -zapytała podekscytowana 
-Luke Brooks -powiedziała nastolatka wycierając talerze z wody 
-O-M-G TO TAKIE CIACHO ! -wykrzyknęła nastolatka a nim Danielle zdążyła zapytać skąd wie kim on jest zadzwonił dzwonek do drzwi więc wycierając dalej talerze kazała siostrze otworzyć . 
Po chwili ciemnowłosa dziewczyna weszła do domu z dużą paczą i położyła ją na stole
-T do ciebie -zwróciła się do siostry która ze zdziwieniem otworzyła pudełko wyciągając z niego cudowną ciemnoniebieską sukienkę z cekinami na grubych ramiączkach która sięgała jej kolan a w pudełu zobaczyła jeszcze białe cekinowe szpilki które nie były za wysokie ale piękne i Danielle była pewna że nigdy na żadną z tych rzeczy nie mogłaby sobie pozwolić zwłasza kiedy zobaczyła że na podeszwie butów było napisane "Fendi"** słyszała o tej marce ale nawet nie odwarzyła się nigdy zobaczyć ceny takich butów . 
Na sukience było napisane " Burberry"*** dziewczyna wolała usiąść nim sie przewróci w pudełku zobaczyła pięknie zdobioną kartę na której było widać tusz długopisu więc odłożyła delikatnie sukienę jakby ta miała się rozsypać .
"Mam nadzieję ze trafiłem z rozmiarami . 
Chcę cię w tym zobaczyć za dwa dni 

                                         Luke Brooks xxx" 



-Wow -wyszeptała Danielle 
-Jesteś szczęściarą - powiedziała siostra która była do teraz cicho przez podziwianie butów . 



____________________________________________________________________________
*Pearson Intl - Lotnisko w Kanadzie 
**Fendi - Włoski dom mody 
***Burberry - Brytyjski dom mody 
Więc jak ? :) 
Dożyliście do końca ? :))) nudno prawda ?  
Musimy przez to przejść niestety ... 
Błędy zostawiam na potem jestem wykończona rozpoczęciem heh 
A wy ? jak tam ? :)