niedziela, 21 września 2014

Rozdział Trzeci





-Pani Stark proszę się obudzić śniadanie na stole -miło czysty głos wybudził ze snu dziewczyną przez co przyjęła pozycję pół leżącą i otworzyła oczy dzięki czemu zobaczyła przed sobą kobietę bardzo niską i pulchną lecz nie grubą z brąz włosami spiętymi w koczka.
-Słucham ? -zapytała lekko zdezorientowana a kobieta zaśmiała się serdecznie
-Śniadanie kochaniutka dziś do szkoły -powiedziała i wyszła z pokoju.
Że co ? Już poniedziałek ? Ehhh Danielle nie czuła tego zwłaszcza po wczorajszej rozmowie z Emily która  chyba chciała ją doprowadzić do białej gorączki .
Wstała i ubrała dresowe spodenki i luźną bluzkę którą miała od zawsze i po schodach szybko znalazła się na dole gdzie powędrowała do kuchni skąd wydobywały się cudowne zapachy więc weszła do pięknie urządzonego pomieszczenia zachowanego w czarno-białych kolorach i nim usiadła postanowiła pomóc .
-Pomogę Pani -powiedziała i złapała miseczkę z pomidorkami koktajlowymi lecz zaraz dostała po łapach
-Pani usiądzie ja podam śniadanie -skarciła ją kobieta a brunetka posłusznie usiadła na pięknie zdobionym wysokim krześle tak jak jak każde przy tym stole i zobaczyła że cały stół jest zapełniony jedzeniem aż oczy jej wyszły ponieważ u niej na wigilię nie było tyle jedzenia co tutaj .
-Ktoś jeszcze będzie z nami jadł ?-zapytała cicho nakładając na talerz trzy paseczki ciepłego bekonu i dwa jajka .
-Nie proszę Pani -powiedziała kobieta i dalej czyściła blat
-Proszę usiąść ze mną i zjeść -powiedziała i wzięła gryza chleba posamowanego masłem .
-Nie nie proszę Pani ja jem po wszystkich -powiedziała speszona
-Proszę usiąść . Pan Brooks powiedział że wystarczy mu jedno moje słowo -powiedziała a kobieta z westchnieniem usiadła obok Dan na krześle i wzięła talerzyk nakładając sobie małą kiełbaskę i kilka małch pomidorków więc zaczęła rozmowę .
-Jaki jest Luke ? -zapytała ciekawa dziewczyna krojąc widelcem jajko i bekon po czym zaczęła przeżuwać jedzenie które było na prawdę pyszne
-Jest dosyć .... poważny -powiedziała i ukroiła kawałek jedzenia - Ale to bardzo dobry chłopak Pani Stark tylko trzeba poczekać - powiedziała szybko na jednym wdechu jakby nie chciała by Danielle  wyrobiła sobie zdania o chłopaku lub już mężczyźnie którego ona za pewnie nie krótko .


***

Mundurek składał się z białej bokserki z logiem jakiejś szkoły na piersi oraz jeśli jest chłodniej dołączona była czarna marynarka również z logiem szkoły na ramieniu i czarnych spodni lub czarnej spódniczki więc dziewczyna wybrała spodnie .
Danielle była ciekawa jak jej szkoła wygląda znała tylko nazwę "High School" która była na nadruku .
-Danielle chodź szkoła nie będzie czekać -powiedział pogodnie Jai do dziewczyny która stała przed ogromnym lustrem sięgającym od ziemi do wysokiego sufitu i przeglądała się ładząc bluzkę .
-Mój brat wie co wybierać - zaśmiał się Jai opierając się o futrynę drzwi . 


***

-Cześć jestem Ashton -Przed Danielle stał bardzo przystojny chłopak z kruczo czarnymi rozczochranymi włosami  i dwiema dziurami w uchu które pasowały do jego urody
-Danielle -powiedziała dziewczyna zaciągając bardziej kucyka na jej głowie
-Chodź jesteśmy razem w klasie  nie bój się -zaśmiał się radonie poprawiając swój plecak na ramieniu -twoi starzy muszą być bogaci ze zapisali cię to takiej szkoły ! -Ash prawie wykrzyknął a Danielle zaczynały nachodzić myśli
Do jakiej szkoły ?
Jakie pieniądze ?
Czyli to prywatna szkoła ?
Przecież ona chciała iść do normalnego colleg'u !
Danielle na lekcji siedziała z Ashtonem który zostawił swojego ławkowego kolegę i postanowił usiąść z dziewczyną która była zadowolona że już nawiązała nową znajomość .


*6 dni później*
(wybaczcie musiałam)



-Danielle przeczytaj to jeszcze raz proszę -Pan Brooks prosił dziewczynę którą poznał dziś rano i była taka jaką chciał .
-Czy Pan zwariował ?! Myśli Pan że jestem jakąś dziwką ?! Że podpiszę kontrakt a pan kiedy chce może mnie używać ?! -Krzyczała załamana dziewczyna zalewając się łzami .
Czuła się głupia i oszukana jak najgorsza naiwniaczka kiedy myślała że będzie sprzątać dom lub coś innego ale nie uprawiać z nim seks !
-Przemyśl to -opowiedział tak chłodno że Danielle stała jak zamrożona i stała na środku w "swojej" sypialni a Luke wyszedł i skierował się do swojego gabinetu na końcu korytarza i usiadł na wielkim białym biurkiem za obrotowym czarnym skórzanym fotelu i złożył ręce intensywnie myśląc o dla niego największej głupocie jak o tym "Czy Danielle zostanie?"
Był już późny wieczór a właściwie to noc kiedy brązowo włosa wyszła ze swojego pokoju i poszła do gabinetu Luke'a w którym to on jeszcze siedział i praktycznie nie zmieniał pozycji nawet kiedy do jego siedziby wtargnęła stróżka światła przez otwarte drzwi a których pojawiła się Danielle
-Zgadzam się


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~``

Wybaczcie .
Jeśli ktoś to czyta ( A na to wygląda)
To wybaczcie że tak długo nie bło rozdziału ale szkoła szkoła i szkoła
Nie zwalam tego na szkołę ale musze się postarać trochę .
Wybaczcie za przeskok w czasie ale długo rozdizału nie było a chciałam by pojawiło sie coś :)
Liczmy na komy

2 komentarze: