sobota, 13 grudnia 2014

Rozdział Piętnasty


Myślałam że się zabiję kiedy kończyłam rozdział a on tam w jeden sekundzie się zaznaczył i usunął 
Pisałam go dwa dni z myślą ahh za chwilkę go dodam będą zadowoleni ze tak szybko rozdział a tu taka dupa . Ugh .

***


*Dwa tygodnie później*


Bo nie chcę, chcę nikogo
Kiedy mam, mam twoje ciało



-Pieprzony dupek pieprzona praca świnia nie facet  -warczała Danielle pod nosem pakując ubrania do torby . 
Musiała to zakończyć nie pozwoli sobie na takie coś . 
Luke wrócił trzy dni temu z delegacji podczas której Danielle siedziała w domu z Jai'em z którym świetnie się bawili ale pewnego wieczoru do domu wparował Luke robią dwójce awanturę . 
Po tym jak wywalił swojego rozbawionego brata z domu  postanowił wyżyć się na Danielle której narobił siniaków na nadgarstku łopatkach którymi uderzyła całą sobą o ścianę oraz na lewym biodrze odznaczały się małe kropeczki na kształt jego palców którymi ją ściskał . 
Luke który wrócił właśnie z firmy był naładowany jak bomba która może wybuchnąć w każdej chwili . 
Zaraz po tym jak odmówił jedzenia Pani Moor powędrował szybo na górę a kiedy wszedł do pokoju Danielle licznik wyzerował się a ten wybuchł niespodziewane strasząc Danielle która nie wiedziała o jego obecności .
-Co ty kurwa robisz ?! -wydarł się targając przy tym bluzkę od Tiffani'ego którą próbował wyszarpnąć jej z dłoni .
W jego głowie zapanowała burza zaczął wyrzucać ubrania dziewczyny z torby nie patrząc co robi jego dłoni trzęsły się niesamowicie a serce klekotała obijając się o żebra oddychał ciężko szarpiąc się z zapięciem o torby .
Danielle w której oczach pojawiły się łzy chciała zatrzymać go więc złapała go za biceps by odciągnąć go od torby ten nie panując nad sobą całą siłą odepchnął ją od siebie przez co przewróciła się uderzając głową o szawkę przez chwile czuła ból potem już tylko jak ciało Luke'a pada koło niej a silne ramiona które ją skrzywdziły teraz obejmują opiekuńczo ciało a jego mocny głos który na nią krzyczał teraz szeptał cicho
-Przepraszam księżniczko tak bardzo przepraszam-wyszeptał załamującym się głosem przyciągając ją do swojej klatki dzięki czemu ostatnie co usłyszała co szybkie bicie jego serca .


***

 Zobacz zrobiłem błędy, raz po raz


Luke zaraz po tym jak zobaczył krew sączącą się z głowy Danielle zadzwonił po lekarza a potem zaszył się w swoim gabinecie . 
Nie chciał dopuścić do siebie że pozwala jej odejść i z ciężkim sercem stwierdził ze to lepiej znajdzie sobie kogoś lepszego. 
Nawet jeśli miałby przeprosić Emily by rozpocząć z nią łóżkową przygodę jak kiedyś .

***

Rano po połowie nie przespanej nocy przez którą myślał postanowił iść do Danielle przeprosić ją może z nim zostanie . Może postanowi że jednak woli zostać przy nim i nie zostawiać go . 
Lecz w jakim był szoku kiedy pokój Dani był wysprzątany na błysk a w garderobie zostało kilka pojedynczych wieszaków z ubraniami lub butami na półkach . 
Jego serce podskoczyło do gardła powodując że stracił na chwilę oddech . Zostawiła go ? 
Podszedł do łóżka gdzie zobaczył laptopa którego jej dał i telefon który dostała od Jai'a mała karmelowa karteczka wyróżniała się na kolorowej pościeli . 
Szybka zabrał ją i zaczął czytać staranne pismo dziewczyny 


Panie Brooks 


Chciałabym panu podziękować myślę że za wszystko .
Dzięki Panu trochę pożyłam i dziękuję . 
Mimo iż nie mam jak postaram się oddać panu pieniądze . 

Mogę powiedzieć że kocham pana za dobre serce  

Danielle . 


Małe serduszko które narysowała przy swoim imieniu skradło w jego serce  . Był na straconej pozycji.
 A w tamtej chwili chciał pozabijać każdego kogo by spotkał . Był zły na Danielle że nie wzięła tego cholernego telefonu dzięki któremu by ją namierzył i znów miał ją przy sobie 
 


Twoja miłość jest jak rollercoaster
Sposób, w jaki zabierasz mi oddech
Czuje się jakbym powoli spadał
Głębiej i głębiej
Głębiej i głębiej*



_________________________________________________-
 Wybaczcie że taki krótki
*Cały tekst spotkamy w rozdziale jest to  Justin Bieber - One Love 

Mamy nadzieję że rozdział się wam spodoba ;) 
Liczymy na komy XXX
 

8 komentarzy:

  1. Ejj no.! :)
    Ja nie chcę , żeby ona od niego odeszła .! :(
    Niech ja zatrzyma i nie pozwoli odejść !
    Mogą ze sobą nie gadać ,ale Dan ma zostać !
    Do następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny tylko szkoda ze taki krotki :( Mam nadzieje ze kolejne będą dłuzsze i bogatsze w akcje ;)
    Do następnego !! /Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Super
    Szkoda mi Luke'a ale to jego wina
    Mam nadzieje ze odnajdzie Dan :)
    ~ Anonimek

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział genialny. Luke się zakochał, Luke się zakochał. Ale zazdrośnik :( Chciałabym, aby rozdziały były nieco dłuższe, bo piszecie niesamowicie. Czekam na next i weny życzę. Należało się Lukowi, szmaciarz myśli że może mieć wszystko. Pff... Weny życzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepszy
    Luke to dupek , ale jaki kochany xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Suppeer..!! Kiedy next ?? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ona odeszła? Ale...ale o jejciu! Luke! Zrób coś!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy następny? ♡ ♡

    OdpowiedzUsuń