piątek, 14 listopada 2014

Rozdział Dziewiąty

(Będą takie sceny no ten tego trochę z przemocą więc ...)


***

W tej dziwnej plątaninie miłości *



Była dokładnie piąta rano a za oknem powoli zaczynało świtać . 
Luke leżał oglądając nagą śpiącą na boku Danielle która miała zasłoniętą tylko pupę satynową kołdrą pod którą spała . 
Luke z zawahaniem zaczął jeździć palcem po jej lekkim wcięciu w tali. Miała cudowną skórę . 
Nie uprawiali seksu, nie kochali się po prostu chciał ja mieć i miał tak jak było w umowie . Tyle że w umowie nie było mowy o wspólnym spaniu kiedykolwiek .
Pocałował jej plecy z których wychodziły kości kręgosłupa ponieważ spała zgarbiona i z westchnieniem położył się jeszcze spać .


***

-Dziecko ty nie umiesz gotować - matka Luke'a mruknęła przeżuwając kawałek naleśnika Danielle poczuła się urażona więc postanowiła wyjść. 
Posprzątała naczynia które nie były już potrzebne i chciała zostawić Panią Michelle sama w kuchni a kiedy wyszła została przygwożdżona do jasnej ściany na korytarzu .
-Nigdy.Nie.Zostawiaj.Mnie.Samego-każde słowo idealnie i mocno wymówił wprost do jej ucha na co Danielle odepchnęła go od siebie mimo iż tak bardzo nie chciała
 -Śniadanie jest na stole ale z tego co powiedziała twoja mamusia jest okropne wiec nie jedz - wysyczała i odeszła poprawiając włosy które wyszły z jej roztrzepanego koczka . 
-"Baby what you doing? where you at? where you at?
Why you working so shy? hold it back, hold it back "** - Danielle sprzątała dom słuchając piosenki ukochanego artysty . Chciała zająć czymś ręce i myśli by nie było w nich tej starej czarownicy siedzącej w kuchni . 
Przecierając jedną z wyższych półek strąciła coś co okazało się teczką więc podniosła ją i z samej ciekawości otworzyła ją i skupiła wzrok na pierwszej kartce przez która serce jej zamarło . 
To była umowa sprzedaży i kupa jej Danielle Stark miała zostać sprzedana . 
Kupujący nie był wypisany więc pewnie jeszcze go nie było . 
Osunęła się po szafie na podłogę chciał ja sprzedać SPRZEDAĆ jak zwykłego śmiecia . 
Potargała papier i wstała zostawiając po sobie bałagan wybiegła szybko z pokoju i rozglądając się za Brooks'em szła przed siebie spotykając go w salonie samego stojącego przy oknie i  sączącego brandy która stała opróżniona do połowy na stole . 
-Śmieciu ! -krzyk Danielle przeciął ciszę kiedy ta rzuciła się na chłopaka któremu szklanka z alkoholem wypadła z dłoni i rozbiła się na małe kawałeczki a sam zatoczył się do tyłu . 
-Dan . uspokój się co się stało -Luke mimo iż zaskoczony i chyba zdenerwowany starał się zachować spokój 
-Pierdolony szmatławcu ! Chciałeś mnie sprzedać kurwiarzu ! -Danielle krzyczała jak opętana lecz nagle zastała cisza która zastała kiedy Dan uderzyła z pięści chłopaka w twarz .
-Co.Ty.właśnie.kurwa.zrobiłaś -Luke był czerwony ze złości a ręce mu się trzęsły a dziewczyna przestraszyła się nie na żarty patrząc jak właśnie wywołała burzę gorszą niż mogłaby być .
I nim Danielle się ruszyła z miejsca nawet nie zdążyła mrugnąć a mocny ból przeszył jej ciało kiedy jej plecy i głowa całą siła uderzyły w ścianę a po chwili jej głowa obróciła się w prawo ponieważ otrzymała mocny cios w lewy policzek . W jej oczach zebrały się słone łzy które piekły w oczach .
Po chwili zrobiło się ciemno i czuła jak ląduje na ziemi .

***



"Jesteś wszystkim, co się dla mnie liczy 
Nie martwię się o nikogo innego"***


Luke siedział roztrzęsiony w salonie . 
Zaraz po tym jak zrobił to Danielle jakby momentalnie wytrzeźwiał  i zadzwonił po Jai'a był w szoku  i bał się dotknąć dziewczyny która miała już na twarzy lekkiego siniaka którego on jej zrobił . 
Nawet trzask drzwi który usłyszał nie zrobił na ni wrażenia ponieważ jego wzrok i myśli zostały skupione na dziewczynie która leżała bezwładnie na ziemi a i tak była piękna . 
-Luke proszę powiedz że Ona żyje -Głos Jai'a nagle "wybudził" go z transu -Luke .. 
Jai zamilkł czekając aż brat coś powie . 
-Grzebała w moich rzeczach -warknął i wstał z wielkiego fotela i poszedł na górę z głową pełną myśli . 
Jak mógł uderzyć kobietę ? Może jego matka była suką ale wychowywała ich inaczej nie na skurwysyna bez serca . 
Poszedł do swojego pokoju całe łózko obłożył poduszkami do dokoła i zszedł na dół i z dziwnym uczuciem odebrał Jai'owi Danielle z rąk i powoli zaczął wchodzić na górę by się nie przewrócić i powędrował do swojej sypialni gdzie ułożył delikatnie dziewczynę i przyłożył jej do czoła mała szmatkę namoczoną zimną wodą . 

***


-L...Luke -Danielle chciała dobudzić chłopaka który spał na siedząco w swoim zdemolowanym gabinecie który pewnie sam wczoraj zniszczył . Danielle zakryła małego i bladego siniaka podkładem jaki miała w kosmetyczce i postanowiła zrobić śniadanie . 
Nie chciała by tak wyszło nie chciała by doszło do szarpaniny pomiędzy nią a jej szefem . 
Chłopak po chwili otworzył oczy i pierwszy co zobaczył to cudowne ciemne czy Dan która klęczała przed fotelem już pobudzając jego dzikość . 
-Dan - westchnął cicho czując jednak zażenowanie i wstyd ze tak się zachował -Przepraszam -szepnął i przytulił ja do siebie a Danielle poznała kolejną jego odsłonę troskliwy Luke który raczej nie będzie częstym "gościem" .
Nastała cisza i było słuchać tylko oddechy .
-Pocałuj mnie 


"Jesteśmy dla siebie tak ostrzy jakbyśmy szli na wojnę 
Jesteśmy dla siebie tak szorstcy, wciąż rzucamy przedmiotami i trzaskamy drzwiami"****



*-Nie pamiętam z której to piosenki :/ 
**-Justin Bieber - All Aroud the world 
***-Justin Bieber - All That Matters
****-Maroon 5 - One more night 

_________________________________________________

Jest taki nijaki :/ 
Pisany dziś ponieważ nie poszłam do szkoły (ja zua) 
Jest w nim wszystko i nic ale mam nadzieję że coś wam się spodoba 
Już od kilku rozdziałów obiecuję sobie że was zapytam ale zawsze zapominam XD
Czy chcielibyście by pojawił się rozdział z czyjejś perspektywy ? np. Dan ? 
Czy pisać w takiej formie ? :)) 
Liczymy na komy i odpowiedzi do następnego ! <3 


4 komentarze:

  1. Nie wierzę,że Luke ją uderzył. Kompletnie mnie zaskoczyłyście.
    Jestem za,aby pojawił się rozdział z perspektywą Dan. Będzie
    świetny. Zastanawiam się jak on to postrzega.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierdolony szmaciarz. Chce ją sprzedać, dodatkowo podniósł na nią rękę. Kurwa wykastrować takiego. Co sobie szmata myśli?
    Rozdział niesamowity. Nie mogłam uwierzyć w to co czytałam, a matka Luka to szmata, jak jej coś nie smakuje to niech podniesie swoje królewskie cztery litery i sama coś ugotuje. Czekam na nect i weny życzę.♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Luke powinien dostać wpierdol.

    OdpowiedzUsuń