czwartek, 6 listopada 2014

Rozdział Szósty

(Klikając na tekst włączysz piosenkę z której są teksty)

-Dan.Danielle wstań telefon do Ciebie - Jai który stał nad Danielle i chciał ją obudzić ponieważ dzwonił ojciec dziewczyny .
-Lukey ? -wymruczała zaspana dziewczyna na co Jai zatrzepotał rzęsami nie wiedząc czy na prawdę to usłyszał czy tak mu się wydawało 
-Dan wstań proszę -Jai poprosił trącając ramię dziewczyny która postanowiła wstać bo przeciągnęła się i usiadła odbierając urządzenie a z ruchu ust Jai'a wyczytała "tata"
-Dzień dobry tato -powiedziała przecierając jak dziecko oczy .
Rozmawiała z tatą jak nigdy wytłumaczyła mu skąd u nich na koncie tyle pieniędzy które dają im tyle możliwości . 
-Przepraszam tato ale muszę już kończyć kocham was - powiedziała dziewczyna i rozłączyła się chcąc telefon domowy Jai'owi który rozpłynął się jak mgła więc postawiła go na szafkę nocną i wstała kierując się ku garderobie z której zabrała ubrania razem z wieszakami.
Po porannej toalecie i pomalowaniu rzęs poczesaniu włosów w wysokiego kucyka  ubrała jasne jeansy z ciemnymi elementami oraz biszkoptową bluzkę dopełniając strój czarnymi kolczykami i serduszkową bransoletką w odcieniu ciemnego różu .
Zabrała telefon z pokoju i powędrowała na dół szurając odzianymi w czarne skarpetki stopami po lakierowanych schodach przechodząc obok pokoju w którym mieściła się pralnia suszarnia i miejsce do prasowania przywitała się z Panią Moor która prasowała rękaw szarej marynarki z garnituru Luke'a .
-Śniadanie w kuchni Danielle -powiedziała miło i wróciła do pracy a Dan poszła do kuchni kładąc wcześniej telefon na widełkach  .
Przy stole siedział Jai i zajadał się jajecznicą z bekonem i popijał jakiś napój pewnie kawę która stała na stole w dzbanku zaraz koło herbaty.
-Jak zjesz śniadanie coś ci dam -powiedział Jai kiedy dziewczyna smarowała pełno-ziarnistą bułkę puszystym serkiem śmietankowym na którego położyła plasterek szynki i pomidora po czym zaczęła jeść.


***

Po śniadaniu Danielle poszła wraz z przyjacielem do salonu gdzie za poleceniem chłopaka usiadła na obszernej kanapie z białej skóry która zaskrzypiała . 
-Proszę-Jai podał jej spore pudełko opakowane kolorowym papierem prezentowym który Danielle rozdarła i z pudełka wyjęła pięknego białego laptopa Apple z różową klawiaturą .
 Takie laptopy mogła podziwiać w filmach lub na wystawach ale nigdy nie sądziła że będzie miała takiego na własność . 
-Wow jest piękny -wyszeptała i pogładziła palcami kolorowe klawisze 
-A tu ode mnie -powiedział i podał jej nie zapakowane pudełko w którym znajdował się czarny telefon Samsung Advance 2 w którym się zakochała  i dostała również sylikonową obudową z uszkami króliczka i jego mordką na tyle .



***


Czy tęskniłabyś za mną, gdybym nie wrócił?
Czy żyć beze mnie mogłabyś się nauczyć?
Czy beze mnie cała układanka by się posypała?
Bez Ciebie - ja bym oszalał!


Od paru minut Dani z Jai'em siedziała w jego salonie wraz z nowo poznanym bratem Jai'a Beau który był bardzo miły dla dziewczyny . 
Ponieważ Luke miał wrócić bardzo późno jeśli ogólne by wrócił jak to powiedział Jai więc zrobili sobie mały maratonik filmowy na których zobaczyli między innymi ulubiony film dziewczyny jak i Beau czyli "Avatar" który wymienieniona para oglądała z zafascynowaniem . 
Po jakimś czasie Jai na rękach przeniósł śpiącą dziewczynę do swojego pokoju pomyślał ze jak to dobrze że wcześniej zgodziła się ubrać jego za duże spodenki i bluzkę bo było by jej nie wygodnie . 


***

Luke z zaciśniętym gardłem wybiegł z domu podciągając rękawy ciemno-granatowej marynarki po łokcie i wsiadł do białego Audi i z piskiem opon ruszył zostawiając na podjeździe czarne ślady opon . 
Przez całą drogę myślał dlaczego Dan nie została w domu ? Dlaczego wyszła bez zapytania się jego ?
Mocnym waleniem w drzwi obudził Be który spał w salonie a teraz stał przed swoim starszym zdenerwowanym bratem . 
Luke bez zaproszenia przepchał się koło brata i wbiegł do domu kierując się prosto na wielkie wykonane z
 pięknego ciemnego drewna schody prowadzące na górę chcąc wytargaćJai'a z łóżka i nakrzyczeć na niego że zabrał Danielle z domu bez jego zgody czy informacji lecz zatrzymał się w progu widząc jak Danielle śpi na ogromnym łóżku lekko zgarbiona a Jai śpi przytulony do jej pleców cicho pochrapując . 
Gdy chciał wkroczyć i uspokoić swoje nerwy krzycząc szarpiąc a nawet zabijając swojego brata za to że dotyka ją tak jak sam tego nie robi ale dosyć silne ramiona Beau nie pozwolił mu postawić kolejnego kroku i zgarniając go ze sobą zamkną drzwi do pokoju zakrywając "cudowny" obrazek . 
-Pierdolony dupek jak on to mógł zrobić -szeptał i szarpał się za włosy i zamykając oczy wyobrażając sobie jak zabija brata .
Po chwili w domu rozległ się tylko trzask zamykanych drzwi. 



Kocham się najmocniej, zaraz wracam.*

_________________________________________________________________
*Onar - Ja bym oszalał 
Po takim czasie rozdział no nieźle :/
Wybaczcie szkoła nam obu daje popalić więc nie miałyśmy czasu ale to się zmieni :)
Liczymy na komy :) 
I zapraszamy na naszego drugiego bloga THE MONSTER 
Rozdział pojawił się dawno a komów brak a szkoda :/ 
Pozdrawiamy ! 

2 komentarze:

  1. Moje skarby! Totalnie się w tym zakochałam! Szczerze to totalnie rozumiem,że szkoła i tak dalej. Dlatego zawsze będę czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowity rozdział i niesamowite pisarki. Luke zazdrosny, co mi się jednak bardzo podoba, jeszcze nikomu nie zaszkodziła zazdrość. Daniell i Jai słodko. To głupio zabrzmi, ale szczerzę się do monitora jak chora psychicznie. Powodzenia w szkole no i będę czekać, bo warto. Jesteście niesamowite. Czekam na next no i weny życzę. Nauka to potęgi klucz, a czym więcej kluczy można woźnym zostać :D

    OdpowiedzUsuń