wtorek, 25 listopada 2014

Rozdział Dwunasty


Zabijcie mnie że jest taki krótki
***


"Ale powinniśmy spróbować utrzymać to prostym.
Ale miłość nigdy, przenigdy nie jest prosta, nie"




Luke stracił humor i z westchnieniem wstał z łóżka by iść za Emily która pewnie siedzi w jego biurze więc tam powędrował ściągając po drodze koszulkę wszedł do pokoju gdzie zobaczył siedzącą na jego biurku Em która bawiła się swoimi włosami .
Chłopak powędrował do niej i po chwili znalazł się między jej udami obsypując dziewczynę pocałunkami ale te były inne nie chciał jej całować ale całował .
Wsunął palec do jej kobiecości i poruszał nim dosyć brutalnie co spowodowało ze dziewczyna zaczęła się wić wbijając zęby w jego szyję .
Skrzyp drzwi sprawił że oderwał się od kochanki i popatrzył w tamtym kierunku i obaczył Danielle która patrzyła na nich dziwnym wzrokiem a on poczuł w sobie dziwne emocje był rozdarty zły na siebie zły na Danielle czuł się jakby ją zdradzał i został nakryty było mu dziwnie chciał ratować sytuację i pobiegł wręcz za dziewczyną .
Dziewczyna spokojnie kierowała się w strona pokoju a Luke w chaotyczny sposób szybkim krokiem szedł zbierając myśli ale dlaczego ? Po co ?
Przyparł ją do ściany przy końcu korytarza i złączył ich czoła patrząc jej w te piękne ciemne oczy
-Danielle to..ja ..-żałośnie próbował coś powiedzieć i tak na prawdę to chciał się wytłumaczyć przeprosić 
Ale jego drugie bezwzględne ja w porą się opamiętało i powiedziało mu że To tylko zabawka . 
-Nigdy więcej nie wchodź bez pukania -zawarczał do jej ucha -nigdy -warknął przygryzając jej ucho przez co wydała z siebie pisk zaskoczenia połączony z jękiem przyjemności który wzbudził w ciemnowłosym pożądanie drzemiące gdzieś w głębi . Po chwili oderwał się od dziewczyny i łapiąc delikatnie jej dłoń i prowadził ją do pokoju gdzie usadził ja na swoim łóżku i kazał poczekać całując ją w odkryte ramie po czym wyszedł .
-Wypad -powiedział sucho patrząc na blondynę która malowała usta krwiście czerwoną szminką siedząc na drewnianym blacie w rozkroku .
 Na ten widok Luke poczuł obrzydzenie mimo tego że przed chwilka miał ochotę pieprzyć ja w tym pokoju .
-Lukeyyyyyyy -zawyła kiedy siłą wyprowadził ją z pokoju a potem z domu po czym zamknął drzwi mierząc się z wzrokiem Pani Moor która patrzyła na chłopaka z podziwem że nareszcie wywalił tą lafiryndę z domu .
Ktoś zaczął walić w drzwi więc Luke otworzył je i wychylił się trochę i zobaczył czerwoną na twarzy Emily z butami w dłoniach
-Idioto to były szpilki od Gucci'ego ! Połamała mi się szpilka -zaczęła się wydzierać a Luke zaśmiał się w duchu
-To ja ci je kupiłem -powiedział po czym zatrzasnął jej drzwi przed nosem i nie zwracając uwagi na krzyki dziewczyny stojącej przed drzwiami wbiegł na górę przeskakując co dwa schodki dzięki długim kończyną . 


***


Około północy Luke przebudził się z małego problemu który narodził się w jego bokserkach . 
Było mu gorąco a serce wybijało najwyższe obroty przed głowę Danielle która spoczywała na jego klatce piersiowej tuż pod jego brodą a jej dłoń spokojnie rozłożona leżała pod jego pępkiem najeżdżając na tasiemkę bokserek . Czuł się dziwnie z jednej strony jak napalony szczeniak a z drugiej jak ktoś kto kocha go tak zawsze na zawsze . 
Po chwili usłyszał dźwięk sms'a ale to nie był jego telefon bo sprzęt zostawił w gabinecie. Więc to był telefon Dani . 
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła prawda ? Więc Luke na sto procent tam trafi ponieważ telefon już po chwili znajdował się w jego dłoniach i dziękował bogu że Panna Stark nie założyła blokady . 
Nadawcą sms'a był Jai 

Danielle ! Żyjesz ? Martwiłem się !
Ale byłem na takim kacu ze nie miałem siły
Odpisz jak tylko się obudzisz 
No liczę na kolejną noc hahah XXX


Co wspólna noc ? Czyli że Danielle była z jego bratem ? Nie mógł mimo iż chciał wyrzucić z głowy fakt że mogło do czegoś między nimi dojść że to z jego bratem postanowiła stracić dziewictwo a nie z nim . 
Westchnął cicho kiedy dziewczyna postanowiła przekopać całe łóżko i zabrać mu kołdrę zrzucając ją na podłogę po czym jej udo oplotło jego biodra a policzek znalazł swoje miejsce na jego ramieniu dłoń przeciągnęła się na miejsce serca a Luke był pewien że gdyby nie stała czuła by jaki szaleńczy rytm wybija jego serce .
Pocałował ją delikatne w rozchylone usta po czym zamknął oczy oddając się ogarniającej go ciemności .



 "Pewnego dnia, zobaczysz rzeczy, które widzę ja.
Będziesz pożądać powietrza, którym oddycham.
Już nigdy mnie nie opuścisz."



_______________________________________
DAM DAM DAAAAAAMMM
Pfffffffffffffff
(Nie wiem co mi XD)
Rozdział marymaljnie krótki wiem  ale wynagrodzę to wam
Tak jakoś pisałam go dłużej bo .... bo Emily mnie denerwowała i nie mogłam nic napisać XDDD
Mamy nadzieje ze ten rozdział wam się spodoba liczymy na komy i wgl ....
Jeśli ktoś potrafi a nawet jeśli nie a chce nie niech zrobi rysunek jakiegoś bohatera lub naszej kochanej pary
moze byc to karykatura co chcecie .
Lub jakieś zdjęcia ładne jak ktoś znajdzie lub jest mistrzem fotoszopa (XD) i chce przerbić zdjęcia i chce nam wysłać czy jakies pytania macie do .... zapraszam na emajla
dzwoneczek1977@wp.pl No ... to na tyle XD wiem ze nikt nie przeczyta KC XD

Dziękujemy za 5 obserwacji ! 


A TYM OTO ZDJĘCIEM CHCE ODKUPIĆ SWOJE WINY XD 




czwartek, 20 listopada 2014

Rozdział Jedenasty

Jeśli chcecie by pojawił się cały rozdział pisany z czyjejś perspektywy to piszcie ! :) 
Rozdział dedykowany tym co są z nami od początku i komentują :) 
Danielle Stark w pijanej edycji ciąg dalszy XD (nie odmówiłabym sobie tej przyjemności !)

***


-Danielle przestań -powiedział spokojnie Luke leżąc na plecach z rękami za głową westchnął . 
Minęło dopiero nie całe pół godziny od kiedy Danielel całkiem pijana znalazła się w domu a już z dwudziesty raz majstrowała przy rozporku chłopaka na początku interweniował ale po czasie dał sobie spokój .
Czy miał na nią ochotę ? Oczywiście ze miał tak wielką ze jego erekcja wręcz bolała ale nie chciał jej dotknąć jeśli nie jest trzeźwa i świadoma .
-Luke patrz ! -Głośny krzyk wystraszonej Danielle która siedziała po turecku i trzymała dłoń przy jego twarzy zwróciły na nią uwagę -Tej jednorozzzzeeec ukradł mi palca widzisz ?! -powiedziała patrząc na swoją dłoń ruszając palcami .
-Danielle twoje palce są w całości -powiedział spokojnie i pocałował każdy opuszek palca po kolei .
 I zastanawiał się co ona wypiła lub nie daj boże wzięła .
-Luke -teraz szeptała a jej oczy przypominały wielkie monety i zbliżyła się do jego ucha - w szafie jest wioska smerfów -wyznała cichutko szepcąc jakby się bała a Luke westchnął wiedząc że ma przed sobą bardzo ciężką noc a dokładnie jej końcówkę .
-Lukeeś zjadź mnie -zachichotała dziewczyna zakrywając oczy dłońmi a Luke sam się zaśmiał kręcąc głową . 


***

Soy un hombre muy honorado
que me gusta lo mejor 
Las mujeres no me faltan
ni el dinero ni el amor *


Danielle wydała z siebie jęk przewracając się na drugi bok i przytulając twarz do kołdry która po chwili zaczęła ja strasznie irytować przez pulsujący ból głowy i okropne mdłości przez które biegła teraz do łazienki praktycznie z zamkniętymi oczyma zaczęła wymiotować do muszli jedną ręką starając się ogarnąć włosy wiszące wokół niej .  
Lecz pomocne dłonie pomogły jej zgarniając całe włosy i upinając je w kitkę a potem jego dłonie zaczęły spokojnie głaskać plecy . 
Czuł się dziwnie patrząc jak dziewczyna się męczy i bardzo chciał by jej męka się skończyła lecz był pewny że cały dzień ma wolny od pracy ale zajęty przez Kate . 


***

-Panno Danielle musi Pani coś zjeść -powiedziała Pani Moor wchodząc do sypialni Luke'a w której zawitała tylko kilka razy i to kiedy sam Luke był w delegacji lub na wakacjach a potrzebował czegoś co zdażało się raz na jakiś czas . 
Danielle nie miała siły już 3 razy wymiotowała a dalej było jej nie dobrze w dodatku była cała blada i miała gorączkę nie wiedziała czy to przez kaca i złapało ją coś jednodniowego od żołądka czy rozchorowała się wychodząc wczoraj bez kurtki a potem spacerując prze kilka godzin po parku z wódka w ręce i Jai'em chodzili po parku mocząc nogi w stawie . 
-To zupa z kaszą manną na rosole . Lekka spróbuj chociaż kilka łyżeczek -powiedziała kobieta i podała jej tacę z miseczką zupy oraz łyżeczkę na serwetce . 
Danielle zjadła pięć łyżek zupy bojąc się podrażnić żołądek i odstawiła tacę na szawkę nocną kładąc się wygodnie na poduszkach a kiedy to zrobiła drzwi do pokoju otworzyły się wpuszczając do środka nieproszone światło które poraziło oczy Dan przez co przymknęła powieki .
Luke siedział koło niej na łóżku trzymając przez chwilkę dłoń na jej czole a po chwili westchnął 
-Coś ty narobiła Danielle -zapytał patrząc jak dziewczyna przed odpowiedzią kusząco oblizuje wargi co strasznie go pobudziło i w jednej sekundzie jego wargi zetknęły się z jej ustami całując ją delikatnie ale został odepchnięty przez dziewczynie która w po chwili wybiegała do łazienki rzucając się na kolana przed sedesem do którego zwymiotowała . 
Kiedy uspokoiła się trochę odepchnęła się od sedesu i usiadła na chwilkę na zimnej ziemi opierając się o ścianę 
-Aż tak źle całuję ? -zażartował Luke jednak martwił się o dziewczynę która była biała jak kafelki na podłodze a dziewczyna lekko się uśmiechnęła i pokręciła głową i za pomocnej dłoni chłopaka wstała na nogi by po chwili umyć zęby pozbywając się brzydkiego zapachu i smaku  wymiocin który gościł  jej ustach . 

***


Wieczorem policzki Danielle nabrały kolorów a ta zjadła prawie całą miskę zupy z kaszy mannej która była pyszna i nareszcie jej nie zwymiotowała . 
Gorączka spadła praktycznie cała jednak była w stanie pod gorączkowym który nie przeszkadzał jej w tym by leżeć w łóżku Luke'a razem z nim rozmawiając o sobie o życiu . 
Luke czuł się dobrze ale nie chciał się tak czuć chciał tylko umowy tylko seksu tylko jej a teraz leżał z nią i rozmawiał o zabawnej teraz lecz nie kiedy miał siedem lat a jego zabiegana mama pomyliła go z innych dzieckiem i chciała zabrać ze sklepu dobrze że na parkinu przy samochodzie zobaczyła że ma nie swoje dziecko . 
Luke bardziej siedział oparty wygodnie o poduszki a Dan leżała nieco niżej na zgięciu jego łokcia i śmiała się głośno z tego co jej powiedział a chłopak z lekkim uśmiechem patrzył na dziewczynę zamykając delikatnie oczy i kręcąc głową . 
Pewnie ich rozmowy trwały by o wiele dłużej gdyby nie to że bez zaproszenia i pukania do pokoju wparował nikt inny jak Emily we własnej osobie 


And I feel so cold
This house no longer **


Luke jak ręką odjął stracił dobry humor patrząc na dziewczynę ubrana w stylu barbie nie zwracając uwagi na nich podbiegła a raczej podskakiwała w stronę łóżka na wielkich jaskrawo-różowych szpilkach siadając na nim rzucając się na Luke'a 
-Powinnaś iść Danielle jest chora -powiedział dostanie Luke odsuwając się od dziewczyny 
-Mam nadzieję ze niczym mnie nie zarazisz dzikusko - Powiedziała piskliwie Em i wstała z łóżka -Nie chcę mieć jakiejś choroby wenerycznej***-powiedziała i wyszła szybko z pokoju podskakując tak ze było widać brak bielizny na jej dolnych partiach na co w jednej chwili i Luke i Danielle się skrzywili .



*La cancion del mariachi - Antonio Banderas
**Ben Cocks - So Cold
***Jeśli ktoś nie zrozumiał mojego daremnego suchara XDDD 
Choroby weneryczne sa przenoszone drogą płciową XD więc pojawia się intelekt naszej "kochanej" Emily 

_________________________________________

A tu mam takie pienkne zdj przedstawiające jakąś parę która tak strasznie kojazy mi sie z Brooks'em i Dan że szok !


Taki nijaki.
Ale liczymy na komy szczere opinie i wgl XD
No to tyle dziękujemy kochamy was czekajcie na następy ^-^ 

wtorek, 18 listopada 2014

Rozdział Dziesiąty

Chyba za bardzo was rozpieszczamy Ale ta jak chcieliście jest rozdział z perspektywy Dan :) Wybaczcie że czekaliście ale mój laptop nie miał interentu i nie wiedzieliśmy jak to naprawić ale mój cudny wujek to naprawił więc nie musiałam pisać na telefonie co było przekleństwem :/ No nic xd Zapraszamy do czytania ! 


 ***
Ostatnio zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam ? Znaczy się czy dobrze zrobiłam przyjeżdżająca tu i czy dobrze zrobiłam zgadzając się ale szczęście rodziny jest najważniejsze prawda ? Wczorajszy dzień był bardzo dziwny a ja wybaczyła Luke'owi to że mnie uderzył . Śladu nie ma nie boli a każdemu należy się druga szansa prawda ? Nawet Jemu tym bardziej Jemu .
Dzisiejszy dzień był dziwniejszy od wczorajszego i od tego dnia w którym przyjechałam. Luke po południu przyjechał do domu i zaprał mnie do swojego miejsca pracy . Jakim zdziwieniem było kiedy znalazłam się przed oszklonym wieżowcem Apple Inc. Luke trzymając mnie za dłoń prowadził mnie przez ogromny hol a mijając wielką recepcję zostaliśmy przywitani przez siedzącą za ladą dziewczynę .
Znaczy się Luke został bo mi posłała wymuszony grymas który miał być chyba uśmiechem mimo to nie przejęłam się tym i posłałam jej uśmiech rozbawienia z jej nienawiści do mnie .
Kiedy drzwi obszernej windy całej w lustrach zatrzasnęły się ciało Luke'a przygniotło mnie do ściany a jego usta zaczęły składać cudowne mocne pocałunki na odsłoniętej szyii .
-Luke -westchnęłam cichutko czując to znajome uczucie na dole brzucha -Luke kamery -ostatnie słowo wyjęczałam kiedy chłopak trafił na czuły punkt który był w zajęciu między obojczykami zaraz u podstawy szyii .
Odsunęliśmy się kiedy winda zatrzymała się by wpuścić kogoś kim okazał się ubrany i idealnie dopasowaną białą koszulę i garniturowe szare spodnie i czarne buty garniturowe Beau który uśmiechał się tak zabójczo że jestem pewna że większość kobiet jak i dziewczyn pracujących tutaj mają kłopoty z sercem a mężczyźni byli by gotowi zabić by wyglądać jak on . No chyba że są równie przystojni co bracia Brooks .
-Witam braciszku właśnie miałem do Ciebie wjechać -powiedział poruszając zabawnie brwiami -Witam piękną panią -Powiedział szarmancko biorąc moją dłoń i całując jej wierzch .
-Dosyć - warknął Luke odpychając lekko Beau który był tak rozbawiony mina brata że w knocikach jego oczu pojawiły się łzy  . -Co chciałeś ? -Zapytał wychodząc z windy która zatrzymała się na ostatnim piętrze.
-Otrzymaliśmy zwrot ze sklepu laptop się nie uruchomił -powiedział chłopak puszczając mnie pierwszą pozostając kulturalny nie tak jak Luke który szybkim marszem szedł przez korytarz witając się z pięknymi kobietami szwędającymi się po wielkim pomieszczeniu na wysokich szpilkach i z teczkami pod pachami uśmiechały się zalotnie na co Luke im odpowiadał swoim seksowym uśmieszkiem przez który dziewczyny chihotały jak szalone i czerwieniły się jak buraki .
Największy ubaw mi i Beau i Jai'owi który pojawił się z niewiadomo skąd pojawił się przy nas .
Weszliśmy do gabinetu Luke'a razem z nim i zobaczyliśmy siedzącą na jego fotelu za biurkiem Emilly która nogi w wysokich koturnach miała położone ta drewnianym blacie .
Najbardziej rozbawiło nas to jak wybiegła zdenerwowana z gabinetu nim Luke skończył zdanie o jej pobycie tutaj .


***


Wieczór a ja siedzę na parapecie z kubkiem gorącej czekolady którą przygotowała mi Pani Moor i myślę .
Bo niby co ja właściwe robię ? Przerwał mi dźwięk piosenki Justina Take You która była skrócona by zaczynała się od jednego momentu . Ostrożnie postawiłam kubek i sięgałam po komórkę która była na drugim końca wielkiego parapetu .
-Halo ? -odezwałam się cicho odchrząkując
-NO NARESZCIE NIE ODPISAŁAŚ NA SMS'A ! JUŻ CHCIAŁEM DZWONIĆ DO LUKE'A CO WY ROBICIE -Jai zachichotał a ja zaczerwieniłam się po cebulki włosów i sama zaśmiałam się lekko .
-Nic nie robimy Luke jest u siebie -opowiedziałam patrząc na swoje ciepłe skarpety z wizerunkiem kotka.
-To dobrze idziemy na prawdziwą imprezę tylko ty i ja teraz zaraz -Opowiedział i usłyszałam już tylko dźwięk zakończonej rozmowy więc odłożyłam telefon i wstałam z parapetu zostawiając kubek z napojem i patrzyłam na swoje odbicie .
Moje włosy były całe w małych loczkach które kręciłam około godziny i utrwalałam pianką do włosów i lakierem więc nawet roztrzepane wyglądały cudownie i pasowały do mojej lekko okrągłej twarzy makijażu brak jak zawsze ale skoro jakaś impreza na którą nie pałam chęcią ale postanowiłam iść i nie siedzieć i czekać na rozkazy wielkiego pana Brooks'a więc wzięłam z półki moją kosmetyczkę i postanowiłam coś zrobić z kosmetykami które mi kupiono ale najpierw postanowiłam się ubrać więc wybrałam jasno niebieską sukienkę do kolan na małym paskiem diamencików pod biustem a dekolt był podciągnięty po sama szyję którą zdobił wisiorek z małą gwiazdeczką prawdopodobnie z prawdziwego srebra.
Nałożyłam lekko i jasny maskujący fluid który wygładził twarz potem podkład na powieki by ciebie się trzymały a potem nałożyłam jasny niebieski błyszczą cień lekko zaciągając go aż po ciemne brwi które nie wymagały dopracowania .
Ciemny brąz odzaczył kości policzkowe a jasny róż szminki wyznaczył granicy mych ust było dobrze więc spryskałam twarz utrwalaczem do makijażu a kiedy otworzyłam oczy ktoś wchodził do mojego pokoju .
Był to Jai ubrany w białą koszulkę na ramiączkach i czarne spodnie z wytarganą dziurą na kolanie co wyglądało całkiem seksi . No co ? Jestem dziewczyną ta?  Więc kręci mnie takie coś !
-Wow ! `mogłabyś iść nawet w worku na śmieci to wyglądałabyś fantastycznie ! -powiedział przytulając mnie i całując w czoło ponieważ jak staliśmy prosto tam trafiały jego usta . -Idziemy laska -powiedział i złapał mnie za dłoń ciągnąc mnie do wyjścia z pokoju .
-Poczekaj -zapiszczałam cicho -Musimy powiedzieć Luke'owi ! -powiedziałam chcąc się zatrzymać ale nie udało mi się
-Ciii nic nie musi wiedzieć chodź -pociągnął mnie i szybko zbiegliśmy po schodach jak w romantycznych filmach kiedy zakochani uciekają przed rodzicami jednego z nich . Przy drzwiach złapała w dłoń tylko parę czarnych nie za wysokich szpilek i boso pobiegłam do czarnego Mercedesa którym przyjechał Jai .


***


-Barman ! Dwa razy Singapore Sling* ! -Jai krzyknął do barmana który zaczął przygotowywać nasze napoje których nazwy nic mi nie mówiły ale wiedziałam jedno będzie niezły ubaw . 


***

Chwiejnym krokiem weszłam do domu starając się być cicho jednak widząc przed sobą Kubusia Puchatka nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam się śmiać bez opamiętania ponieważ był umazany miodem i przykleił się do paneli . 
Lecz przestałam się śmiać kiedy światło poraziło mnie w oczy a ja przed sobą zobaczyłam zdenerwowanego Luke'a 
-Gdzieś ty do cholery była ! Czy ty wiesz jak się martwiłem !? -Krzyczał wymachując dłońmi . Ups powiedziałam zdenerwowany ? Myliłam się Jest wkurwiony . 
-Lukey podobam ci się ? -Zapytałam niewinnie kołysząc się na boki trzymając się końca sukienki jak mała dziewczynka co nie wyszło mi na dobre ponieważ poleciałam na ścianę wybuchając śmiechem .
Ale przestałam kiedy Luke się nie odezwał 
-Nie podobam ci się ?-zapytałam a moja szczęka zacisnęła się a w oczach zebrały się łzy co ja myślałam ze będzie mu się podobało moje ciało które nie jest takie jak jego asystentek ?! 
-Podobasz mi się . Nawet nie wiesz jak bardzo -Powiedział biorąc mnie na ręce i prowadząc mnie do pokoju który okazał się jego sypialnią . 
Ale nim zdążył mnie postawić chciałam posmakować tym pięknych ust które tak na mnie krzyczały . 



*-Singapore Sling- 100ml ginu, 100ml wiśniowa brany, odrobina benedyktynki (francuski likier), kilka kropli bitters (gorzka angielska wódka), odrobina soku z anansa oraz limonki, a także granatu
Via. Dziękujemy internetą XD 

_________________________________________________
Tam tam daaaaaaa (Czy coś) 
Jak wam sie podoba rozdizał i pijana Dan ? XDDD 
Pozdrawiamy i do następnego ! :)


NIE ZAPOMNIJCIE ZOSTAWIĆ KOMENTARZY ! THX 



piątek, 14 listopada 2014

Rozdział Dziewiąty

(Będą takie sceny no ten tego trochę z przemocą więc ...)


***

W tej dziwnej plątaninie miłości *



Była dokładnie piąta rano a za oknem powoli zaczynało świtać . 
Luke leżał oglądając nagą śpiącą na boku Danielle która miała zasłoniętą tylko pupę satynową kołdrą pod którą spała . 
Luke z zawahaniem zaczął jeździć palcem po jej lekkim wcięciu w tali. Miała cudowną skórę . 
Nie uprawiali seksu, nie kochali się po prostu chciał ja mieć i miał tak jak było w umowie . Tyle że w umowie nie było mowy o wspólnym spaniu kiedykolwiek .
Pocałował jej plecy z których wychodziły kości kręgosłupa ponieważ spała zgarbiona i z westchnieniem położył się jeszcze spać .


***

-Dziecko ty nie umiesz gotować - matka Luke'a mruknęła przeżuwając kawałek naleśnika Danielle poczuła się urażona więc postanowiła wyjść. 
Posprzątała naczynia które nie były już potrzebne i chciała zostawić Panią Michelle sama w kuchni a kiedy wyszła została przygwożdżona do jasnej ściany na korytarzu .
-Nigdy.Nie.Zostawiaj.Mnie.Samego-każde słowo idealnie i mocno wymówił wprost do jej ucha na co Danielle odepchnęła go od siebie mimo iż tak bardzo nie chciała
 -Śniadanie jest na stole ale z tego co powiedziała twoja mamusia jest okropne wiec nie jedz - wysyczała i odeszła poprawiając włosy które wyszły z jej roztrzepanego koczka . 
-"Baby what you doing? where you at? where you at?
Why you working so shy? hold it back, hold it back "** - Danielle sprzątała dom słuchając piosenki ukochanego artysty . Chciała zająć czymś ręce i myśli by nie było w nich tej starej czarownicy siedzącej w kuchni . 
Przecierając jedną z wyższych półek strąciła coś co okazało się teczką więc podniosła ją i z samej ciekawości otworzyła ją i skupiła wzrok na pierwszej kartce przez która serce jej zamarło . 
To była umowa sprzedaży i kupa jej Danielle Stark miała zostać sprzedana . 
Kupujący nie był wypisany więc pewnie jeszcze go nie było . 
Osunęła się po szafie na podłogę chciał ja sprzedać SPRZEDAĆ jak zwykłego śmiecia . 
Potargała papier i wstała zostawiając po sobie bałagan wybiegła szybko z pokoju i rozglądając się za Brooks'em szła przed siebie spotykając go w salonie samego stojącego przy oknie i  sączącego brandy która stała opróżniona do połowy na stole . 
-Śmieciu ! -krzyk Danielle przeciął ciszę kiedy ta rzuciła się na chłopaka któremu szklanka z alkoholem wypadła z dłoni i rozbiła się na małe kawałeczki a sam zatoczył się do tyłu . 
-Dan . uspokój się co się stało -Luke mimo iż zaskoczony i chyba zdenerwowany starał się zachować spokój 
-Pierdolony szmatławcu ! Chciałeś mnie sprzedać kurwiarzu ! -Danielle krzyczała jak opętana lecz nagle zastała cisza która zastała kiedy Dan uderzyła z pięści chłopaka w twarz .
-Co.Ty.właśnie.kurwa.zrobiłaś -Luke był czerwony ze złości a ręce mu się trzęsły a dziewczyna przestraszyła się nie na żarty patrząc jak właśnie wywołała burzę gorszą niż mogłaby być .
I nim Danielle się ruszyła z miejsca nawet nie zdążyła mrugnąć a mocny ból przeszył jej ciało kiedy jej plecy i głowa całą siła uderzyły w ścianę a po chwili jej głowa obróciła się w prawo ponieważ otrzymała mocny cios w lewy policzek . W jej oczach zebrały się słone łzy które piekły w oczach .
Po chwili zrobiło się ciemno i czuła jak ląduje na ziemi .

***



"Jesteś wszystkim, co się dla mnie liczy 
Nie martwię się o nikogo innego"***


Luke siedział roztrzęsiony w salonie . 
Zaraz po tym jak zrobił to Danielle jakby momentalnie wytrzeźwiał  i zadzwonił po Jai'a był w szoku  i bał się dotknąć dziewczyny która miała już na twarzy lekkiego siniaka którego on jej zrobił . 
Nawet trzask drzwi który usłyszał nie zrobił na ni wrażenia ponieważ jego wzrok i myśli zostały skupione na dziewczynie która leżała bezwładnie na ziemi a i tak była piękna . 
-Luke proszę powiedz że Ona żyje -Głos Jai'a nagle "wybudził" go z transu -Luke .. 
Jai zamilkł czekając aż brat coś powie . 
-Grzebała w moich rzeczach -warknął i wstał z wielkiego fotela i poszedł na górę z głową pełną myśli . 
Jak mógł uderzyć kobietę ? Może jego matka była suką ale wychowywała ich inaczej nie na skurwysyna bez serca . 
Poszedł do swojego pokoju całe łózko obłożył poduszkami do dokoła i zszedł na dół i z dziwnym uczuciem odebrał Jai'owi Danielle z rąk i powoli zaczął wchodzić na górę by się nie przewrócić i powędrował do swojej sypialni gdzie ułożył delikatnie dziewczynę i przyłożył jej do czoła mała szmatkę namoczoną zimną wodą . 

***


-L...Luke -Danielle chciała dobudzić chłopaka który spał na siedząco w swoim zdemolowanym gabinecie który pewnie sam wczoraj zniszczył . Danielle zakryła małego i bladego siniaka podkładem jaki miała w kosmetyczce i postanowiła zrobić śniadanie . 
Nie chciała by tak wyszło nie chciała by doszło do szarpaniny pomiędzy nią a jej szefem . 
Chłopak po chwili otworzył oczy i pierwszy co zobaczył to cudowne ciemne czy Dan która klęczała przed fotelem już pobudzając jego dzikość . 
-Dan - westchnął cicho czując jednak zażenowanie i wstyd ze tak się zachował -Przepraszam -szepnął i przytulił ja do siebie a Danielle poznała kolejną jego odsłonę troskliwy Luke który raczej nie będzie częstym "gościem" .
Nastała cisza i było słuchać tylko oddechy .
-Pocałuj mnie 


"Jesteśmy dla siebie tak ostrzy jakbyśmy szli na wojnę 
Jesteśmy dla siebie tak szorstcy, wciąż rzucamy przedmiotami i trzaskamy drzwiami"****



*-Nie pamiętam z której to piosenki :/ 
**-Justin Bieber - All Aroud the world 
***-Justin Bieber - All That Matters
****-Maroon 5 - One more night 

_________________________________________________

Jest taki nijaki :/ 
Pisany dziś ponieważ nie poszłam do szkoły (ja zua) 
Jest w nim wszystko i nic ale mam nadzieję że coś wam się spodoba 
Już od kilku rozdziałów obiecuję sobie że was zapytam ale zawsze zapominam XD
Czy chcielibyście by pojawił się rozdział z czyjejś perspektywy ? np. Dan ? 
Czy pisać w takiej formie ? :)) 
Liczymy na komy i odpowiedzi do następnego ! <3 


wtorek, 11 listopada 2014

Rozdział Ósmy



***

Czy potrzebujesz miłości?
Czy potrzebujesz zaufania?
Dlaczego chcesz to, czego nigdy nie dostaniesz?*


-Dzień...Dobry wieczór powiedziała Danielle przypominając sobie że siedziała tak długo że na dworze zapadł zmrok -Jestem Danielle.Danielle Stark 
Zapadła chwilowa cisza która sprawiła że Dan czuła ucisk zdenerwowania w brzuchu lecz z opresji wybawił ja zdenerwowany i zdyszany Luke który wbiegł do pokoju o dziwo ubrany w czarny dres i czarna koszulkę na ramiączkach z wyciętymi bokami który przy większym ruchu ukazywały jego wyrobione mięśnie brzucha. W takiej odsłonie jeszcze go nie widziała . Był Luke poważny w pełnym garniturze oraz ten w spodniach koszuli i bez krawata którym suną po jej ciele ale Brooks'a w takiej odsłonie nie było.
-Mamo poznałaś już Danielle ? -Powiedział chłopak i przygarnął dziewczynę do swojego boku starając opanować ciepło kiedy ta położyła dłonie na jego gołym boku .
-Jesteście taką piękna parą ! -mama chłopaków była widocznie zachwycona Danielle która lekko się uśmiechała starając się zasłonić czerwone policzki które powiększyły się kiedy Luke złożył czuły pocałunek na czubku jej głowy .
-Danielle dziś o 20 idziemy wszyscy na kolacje przygotuj się kochanie - powiedział Luke i pocałował ją blisko ust by utrzymywać się tak jak umowa kazała i nie wie czemu ale chyba nie chciał się angażować . 


***

-Wow j...jesteś pp..iękna -Luke strasznie się jąkał widząc Danielle schodzącą po białych schodach w cudownej długiej czarnej sukni spod której przy każdym kroku było widać złote buty na obcasie dzięki któremu Dan i Luke byli na równi . 
Nie miała makijażu jak zwykle więc Luke podziwiał jej piękno i mimo iż sam przed sobą nie chciał się przyznać taka kobieta mogła by zawrócić mu w głowie o ile już tego nie zrobiła.



***

-Spaghetti bolognese -powiedział wysoki kelner stawiając przed Danielle talerz z daniem . 
Byli w restauracji Gordona Ramsay'a więc wysoka klasa i genialne jedzenie były na pierwszym miejscu zaczęli jeść i rozmawiać z panią Michelle która sprawiła że i Dan i Luke zakrztusili się jedzeniem kiedy zapytała o dzieci . 
-Nie mamo Danielle nie jest w ciąży i w najbliższym czasie nie będzie mam firmę -powiedział trochę za ostro Luke przez co spotkali się z zaskoczoną minę ich matki i zaczął podążać dłonią z kolana Dan w stronę jej majtek przez które potarł jej kobiecość . 
-Przepraszam muszę na stronę -powiedziała uprzejmie Danielle i za pomocą kelnera który nagle się pojawił i odsunął jej krzesło wstała d stołu i powędrowała do toalety w której chciała odetchnąć . 
-Wiem co knujesz chcesz od mojego kochanego synka pieniędzy ale powiem mu co knujesz zostawi cię prędzej czy później -ostry głos matki Luke'a sprawił ze Danielle zamroziło i stała tam patrząc jej w oczy które niedawno roześmiane zabijały teraz dziewczynę .
Do toalety weszła jedna z kelnerek 
-Pan Brooks prosi Panie do siebie ponieważ chce wyjść z lokalu -powiedziała uprzejmie i po lekkim skłonie wyszła z toalety
Danielle nie zwracając uwagi na matkę chłopaka wyszła szybkim krokiem z łazienki i dołączyła do czekających na kanapie chłopców .


***

-Danielle musisz spać ze mną . My razem -Luke patrzył na nia wielkimi oczyma przecież żadna kobieta nie odwiedziała jego łóżka . Ż-A-D-N-A.
-Damy rade -powiedziała cicho i poszła do garderoby wybierając najseksowniejszą piżamę jaką tylko miała
Ona da rade On już nie koniecznie .
Po prysznicu zostawiła swoją suche włosy zostawić związane tak jak były i ubrała czarną satynową koszulę na ramiączkach wykończoną białą koronką było widać jej czarne całe z koronki damskie bokserki które idealnie leżały na jej kształtach .
Pierwszy raz weszła do pokoju Luke'a i stojąc przed wielkim łóżkiem na podeście w samym środku pokoju podziwiała piękno, elegancję i erotyzm tego pomieszczenia .


Tej nocy będę cię kochał,
Daj mi wszystko tej nocy.**

-Podoba ci się ?-cichy szept prosto do ucha zaskoczył ją więc szybko się odwróciła wpadając w silne ramiona Luke'a który głęboko oddychał do jej ucha przez co przechodziły ją dreszcze .
Danielle wpadła na słodki plan zemsty i mocno naparła swoimi ustami na jasno różowe marki chłopaka z pomiędzy których podczas pocałunku wydał się pomruk rozkoszy więc zaczęła go ciągnąć w stronę łóżka na którym Luke wygodnie się położył jakby czekał na pokaz jaki zaprezentuje mu Danielle .
Dziewczyna klękła na łóżku i zaczęła podążać w stronę chłopaka jak mała słodka czarna kotka która poluje na bezbronną myszkę siedzącą w kącie.
Luke został całkiem obezwładniony kiedy poczuł że wypielęgnowane paznokcie dziewczyny delikatnie przejeżdżają po jego nabrzmiałym penisie wydał z siebie jęk kiedy ręka dziewczyny powędrowała pod materiał czarnych bokserek .
Leżał tam na wielkim łóżku, w samych bokserkach z zamkniętymi oczami i potem na skroniach oraz kobieta między nogami z która mógłby zrobić wszystko co w tej chwili mu się zamarzy. Nagle otworzył oczy kompletnie zdezorientowany kiedy Danielle stojąc na łóżku zaczęła zdejmować swoją koronkową bieliznę przez co Luke czuł pożądanie jakiego nigdy nie czuł .
Dziewczyna zdjęła seksownie swoje majtki i sunąc nimi po nim tak jak On niedawno swoim krawatem lecz  sunęła nimi wyżej i nagle Luke nie wiedząc jak miał związane nimi ręce w przegubach nad głową a dziewczyna zaczęła składać delikatne pocałunki na jego szyii co rozpaliło go do czerwoności .
Danielle nagle znalazła się przy jego penisie i delikatnie przygryzła go przez bokserki  a Luke zaczął się szarpać .
Chciał ja dotknąć, pocałować, kochać się z nią, chciał by była jego musiała być jego .


Jutra nie mogę ci obiecać 
Ale dziś obiecuję***


________________________________________________________
*-Helen Rask - No love 
** i *** - Pitbull - Give me Everything


I jak ? :) 
Podoba się ? Bo na to liczymy ! :D
Dziękujemy za komy ten rozdział jest dla wszystkich którzy komentują i czytają dziękujemy ! :)
(Wiem że jest duża ilość błędów potem zostaną poprawione)

piątek, 7 listopada 2014

Rozdział Siódmy


(Treści takie troche zboczone nie chcesz czytaj ale jak widzisz że coś tego to omiń i tyle XD)
***

Rano Danielle z czerwoną twarzą stała w czerwonej jak ona łazience Jai'a 
Przed chwilką się obudziła na nagim nawet umięśnionym torsie chłopaka który słodko pochrapując przytulał ja do siebie jakby nie chciałby by ktoś ją zabrał . 
-Dani ? Jesteś tam ?-Głos chłopaka wydobył się zza drzwi a ta wiedząc że musi otworzyć i wyjść wzięła dwa głębokie oddechy i otworzyła drzwi z białego drewna za którymi stał Jai z dziwnym wyrazem twarzy 
-Przepraszam ale ja ..to dziwnie wyglądało -Dani zająknęła i popatrzyła w jego oczy przepraszająco . 
-Nic się nie stało . Dan przyjechał Luke um On jest zdenerwowany ...bardzo-ostatnie słowo powiedział ciszej a Dan zatrzepotało serce nie wiedziała czy ze strachu czy z powodu że tu przyjechał i czeka . 
Dan przebrała się w swoje spodnie i za pozwoleniem Jai'a została w jego bluzce a swoją wzięła do ręki i zeszła powoli na dół widząc jak Luke chodzi w tą i spowrotem po korytarzu przeczesując co chwilkę włosy 
-Dzień dobry Luk....-Nie dokończyła zdania ponieważ została mocno pociągnięta za nadgarstek przez co pisnęła a już po chwili znaleźli się na dworze . 
-L...uke zostaw - powiedziała dziewczyna w której oczach zbierały się łzy od mocnego uścisku dłoni Luke'a który nie odpuszczał i ciągnąc ją za sobą prowadził do auta które było zaparkowane przed posiadłością Jai'a z której właśnie została wyciągnięta . 
Luke był cały czerwony ze złości i zamiast wepchnąć ją do środka pojazdu to przypadł ją do samochodu przygważdżajac ją swoimi biodrami by nie mogła się ruszyć . 
W tej chwili był wręcz przerażający jego źrenice były rozszerzone zakrywając całą tęczówkę i oddychał głęboko przybliżając się do jej twarzy Dan była lekko przerażona więc zamknęła oczy i wręcz się skuliła przed nim a ten lekko zniżając się pocałował jej odsłoniętą szyję a potem płatek ucha . 
-Byłaś niegrzeczna. Bardzo - Danielle przeszedł dreszcz podniecenia bo mimo iż jeszcze czuła strach .
Jedna ręka chłopaka zacisnęła się lekko na jej zaokrąglonym biodrze podobało mu się że ani drgnęła i pozwoliła mu się dotykać więc popatrzył dokoła ulicy ale nikogo na niej nie było z powodu bardzo wczesnej godziny więc patrząc w jej oczy zjechał dłońmi do jej spodni i rozpiął jej guzik po czym również zamek dzięki czemu zrobiło się luźniej więc delikatnie najpierw obrysowując linię jej bielizny a potem chciał wsunąć tam dłoń lecz roztrzęsiona ręka dziewczyny zatrzymała go nagle przez co  zaczęła się w nim burza której nie powstrzyma nic . 
Odtrącił jej dłoń i naparł na nią tak że nie mogła się ruszyć więc włożył jej dłoń w majtki i zaczął pieścić łechtaczkę przez co dziewczyną zaczęła ciężej oddychać a w jednej chwili przez lekko rozwarte usta wydał się nie kontrolowany jęk przez co Luke nie wiedząc co nim kontroluje zamknął jej usta mocnym pocałunkiem nie przestając pieścić jej dolnych partii .


Tak, wiem że nikt nie wie
Skąd to przybyło i dokąd zmierza.*



Jakieś auto zatrąbiło na nich więc Luke szybko oderwał się od dziewczyny i popatrzył na ulicę którym przejeżdżał czarny Mercedes przez którego dach wychylało się dwóch nastolatków z piwami w dłoniach krzycząc coś niezrozumiale i pokazując kciuki w górę . 
Oparł się o jej czoło głęboko oddychając po chwili jego ręka powędrowała do jej idealnej twarzy a ta wtuliła się bardziej czując kojące ciepło jego skóry . 
Luke widział że jej usta staja się czerwone i opuchnięte przez jego wtargnięcie więc delikatnie opuszkami palców przejechał po jej wargach po czym zwilżył wargi i zaczął delikatnie muskać jej usta .
-Nigdy więcej-szepnął wydychając powietrze na jej usta po czym otworzył drzwi samochodu i trzymając ją da dłoń jak damę poczekał aż wsiądzie i zamkną z lekkim trzaskiem drzwi a sam okrążył pojazd i zasiadł na miejscu kierowcy patrząc jak Danielle szarpie się z pasami które się zacięły uśmiechnął się na ten widok i nachylił się po czym pociągnął lekko pas i zapiął ją za co ta podziękowała mu lekkim uśmiechem . 


***


-Smacznego kochanie -powiedział Luke kiedy Pani Moor podała obiad składający się w puree ziemniaczanego różnych sałatek stojących w pół-miskach a na stole w specjalnym naczyniu zawitał dorodny upieczony w towarzystwie warzyw indyk . 
-Nawzajem -uśmiechnęła się delikatnie i położyła kawałek nafaszerowanego indyka na talerz i zaczęła jeść rozkoszując się smakiem dania .

***

Po obiedzie Danielle skierowała się do pokoju i postanowiła zmyć paznokcie z których lakier zszedł już na początkach paznokci . 
Usiadła przy stoliku w swoim pokoju na którym miała postawiony zmywacz raz kilkanaście kolorów lakierów ponieważ nie mogła się zdecydować . 
Najpierw z żalem zmyła paznokcie po czym patrzyła w zamyśleniu który lakier wybrać postawiła na jaskrawy żółty kolor i mały diamencik na każdy paznokieć jako ozdobę . 
Podobał jej się efekt a kiedy zamalowywała wyschnięte paznokcie utwardzaczem po jej pokoju rozniósł się kobiecy bardzo delikatny dla uszu głos .
-Ty jesteś Danielle tak ?-a wystraszona Danielle wstała szybko z krzesła stając przed niższą od niej trochę grubszą kobietą o kruczo czarnych włosach spięty w idealny koczek była odziana w kwiecistą sukienkę aż do ziemi . 
Miała delikatne rysy twarzy i była nawet opalona co idealnie podkreślało jej jasno-piwne oczy otoczone wachlarzem pomalowanych rzęs . 
-Jestem Michelle Brooks -powiedziała kobieta wyciągając dłoń w stronę spanikowanej już dziewczyny - Jestem mamą chłopców .

*Aerosmith - Dream On
__________________________________________________
Wiedzmy że nic się nie dzieje tylko dlatego ze dodaje rozdział zaraz na drugi dzień po dodaniu poprzedniego ! :)
Jestem "chora" (zrobiłam sobie dwa dni wolnego) Więc oto jestem z weną i rozdziałem Sandra poprawi błędzy (KCKC)
Dziękuje za komy pod tamtym rozdziałem liczymy na nie i na więcej ! :D


czwartek, 6 listopada 2014

Rozdział Szósty

(Klikając na tekst włączysz piosenkę z której są teksty)

-Dan.Danielle wstań telefon do Ciebie - Jai który stał nad Danielle i chciał ją obudzić ponieważ dzwonił ojciec dziewczyny .
-Lukey ? -wymruczała zaspana dziewczyna na co Jai zatrzepotał rzęsami nie wiedząc czy na prawdę to usłyszał czy tak mu się wydawało 
-Dan wstań proszę -Jai poprosił trącając ramię dziewczyny która postanowiła wstać bo przeciągnęła się i usiadła odbierając urządzenie a z ruchu ust Jai'a wyczytała "tata"
-Dzień dobry tato -powiedziała przecierając jak dziecko oczy .
Rozmawiała z tatą jak nigdy wytłumaczyła mu skąd u nich na koncie tyle pieniędzy które dają im tyle możliwości . 
-Przepraszam tato ale muszę już kończyć kocham was - powiedziała dziewczyna i rozłączyła się chcąc telefon domowy Jai'owi który rozpłynął się jak mgła więc postawiła go na szafkę nocną i wstała kierując się ku garderobie z której zabrała ubrania razem z wieszakami.
Po porannej toalecie i pomalowaniu rzęs poczesaniu włosów w wysokiego kucyka  ubrała jasne jeansy z ciemnymi elementami oraz biszkoptową bluzkę dopełniając strój czarnymi kolczykami i serduszkową bransoletką w odcieniu ciemnego różu .
Zabrała telefon z pokoju i powędrowała na dół szurając odzianymi w czarne skarpetki stopami po lakierowanych schodach przechodząc obok pokoju w którym mieściła się pralnia suszarnia i miejsce do prasowania przywitała się z Panią Moor która prasowała rękaw szarej marynarki z garnituru Luke'a .
-Śniadanie w kuchni Danielle -powiedziała miło i wróciła do pracy a Dan poszła do kuchni kładąc wcześniej telefon na widełkach  .
Przy stole siedział Jai i zajadał się jajecznicą z bekonem i popijał jakiś napój pewnie kawę która stała na stole w dzbanku zaraz koło herbaty.
-Jak zjesz śniadanie coś ci dam -powiedział Jai kiedy dziewczyna smarowała pełno-ziarnistą bułkę puszystym serkiem śmietankowym na którego położyła plasterek szynki i pomidora po czym zaczęła jeść.


***

Po śniadaniu Danielle poszła wraz z przyjacielem do salonu gdzie za poleceniem chłopaka usiadła na obszernej kanapie z białej skóry która zaskrzypiała . 
-Proszę-Jai podał jej spore pudełko opakowane kolorowym papierem prezentowym który Danielle rozdarła i z pudełka wyjęła pięknego białego laptopa Apple z różową klawiaturą .
 Takie laptopy mogła podziwiać w filmach lub na wystawach ale nigdy nie sądziła że będzie miała takiego na własność . 
-Wow jest piękny -wyszeptała i pogładziła palcami kolorowe klawisze 
-A tu ode mnie -powiedział i podał jej nie zapakowane pudełko w którym znajdował się czarny telefon Samsung Advance 2 w którym się zakochała  i dostała również sylikonową obudową z uszkami króliczka i jego mordką na tyle .



***


Czy tęskniłabyś za mną, gdybym nie wrócił?
Czy żyć beze mnie mogłabyś się nauczyć?
Czy beze mnie cała układanka by się posypała?
Bez Ciebie - ja bym oszalał!


Od paru minut Dani z Jai'em siedziała w jego salonie wraz z nowo poznanym bratem Jai'a Beau który był bardzo miły dla dziewczyny . 
Ponieważ Luke miał wrócić bardzo późno jeśli ogólne by wrócił jak to powiedział Jai więc zrobili sobie mały maratonik filmowy na których zobaczyli między innymi ulubiony film dziewczyny jak i Beau czyli "Avatar" który wymienieniona para oglądała z zafascynowaniem . 
Po jakimś czasie Jai na rękach przeniósł śpiącą dziewczynę do swojego pokoju pomyślał ze jak to dobrze że wcześniej zgodziła się ubrać jego za duże spodenki i bluzkę bo było by jej nie wygodnie . 


***

Luke z zaciśniętym gardłem wybiegł z domu podciągając rękawy ciemno-granatowej marynarki po łokcie i wsiadł do białego Audi i z piskiem opon ruszył zostawiając na podjeździe czarne ślady opon . 
Przez całą drogę myślał dlaczego Dan nie została w domu ? Dlaczego wyszła bez zapytania się jego ?
Mocnym waleniem w drzwi obudził Be który spał w salonie a teraz stał przed swoim starszym zdenerwowanym bratem . 
Luke bez zaproszenia przepchał się koło brata i wbiegł do domu kierując się prosto na wielkie wykonane z
 pięknego ciemnego drewna schody prowadzące na górę chcąc wytargaćJai'a z łóżka i nakrzyczeć na niego że zabrał Danielle z domu bez jego zgody czy informacji lecz zatrzymał się w progu widząc jak Danielle śpi na ogromnym łóżku lekko zgarbiona a Jai śpi przytulony do jej pleców cicho pochrapując . 
Gdy chciał wkroczyć i uspokoić swoje nerwy krzycząc szarpiąc a nawet zabijając swojego brata za to że dotyka ją tak jak sam tego nie robi ale dosyć silne ramiona Beau nie pozwolił mu postawić kolejnego kroku i zgarniając go ze sobą zamkną drzwi do pokoju zakrywając "cudowny" obrazek . 
-Pierdolony dupek jak on to mógł zrobić -szeptał i szarpał się za włosy i zamykając oczy wyobrażając sobie jak zabija brata .
Po chwili w domu rozległ się tylko trzask zamykanych drzwi. 



Kocham się najmocniej, zaraz wracam.*

_________________________________________________________________
*Onar - Ja bym oszalał 
Po takim czasie rozdział no nieźle :/
Wybaczcie szkoła nam obu daje popalić więc nie miałyśmy czasu ale to się zmieni :)
Liczymy na komy :) 
I zapraszamy na naszego drugiego bloga THE MONSTER 
Rozdział pojawił się dawno a komów brak a szkoda :/ 
Pozdrawiamy !